Wypowiedzenie Umowy O Pracę Na Czas Określony Przez Pracodawcę

Wyobraźcie sobie sytuację: pracujecie sobie spokojnie, kawka w ręku, piąteczek, weekend za rogiem, a tu nagle... szef wzywa Was na dywanik. No i z tego dywanika wychodzicie z informacją, że... no właśnie. Że Wasza umowa o pracę na czas określony dobiega końca, ale nie tak jak myśleliście. To znaczy, dobiega wcześniej. Sytuacja, delikatnie mówiąc, niezbyt komfortowa. Ale hej, nie panikujcie! Spróbujmy spojrzeć na to z przymrużeniem oka.
Umowa na czas określony – niby wiesz, a jednak zaskakuje
Zacznijmy od tego, że umowy na czas określony rządzą się swoimi prawami. Myślicie sobie: "Mam umowę na rok, to przez ten rok jestem bezpieczny!". Nic bardziej mylnego! Pracodawca, w pewnych okolicznościach, może Wam powiedzieć "pa, pa" wcześniej niż myślicie. To tak, jakbyście kupili bilet na rollercoaster, a w połowie przejażdżki ktoś wyłączył silnik. Trochę rozczarowujące, prawda?
Ale, ale! Czy to w ogóle legalne?
No właśnie, tutaj robi się ciekawie. Zasadniczo, pracodawca może rozwiązać umowę o pracę na czas określony przed terminem tylko wtedy, gdy... no właśnie, kiedy? Ano wtedy, gdy taka możliwość została zapisana w Waszej umowie o pracę. Sprawdźcie więc dokładnie, co tam macie napisane drobnym druczkiem. To tak jak z instrukcją obsługi pralki – niby nikt tego nie czyta, ale w kryzysowej sytuacji może się przydać!
Jeżeli w umowie nie ma zapisu o możliwości wcześniejszego wypowiedzenia, to… no, sorry, szef, ale musisz ze mną wytrzymać do końca umowy! W przeciwnym razie może czekać go niezła przeprawa w sądzie pracy. A nikt nie lubi przepraw w sądzie pracy, chyba że lubi ekstremalne sporty.
Pamiętajcie, że jeśli w umowie jest możliwość wcześniejszego wypowiedzenia, to obowiązuje Was okres wypowiedzenia. To tak jak z gotowaniem zupy – nie można jej zdjąć z ognia od razu, trzeba dać jej chwilę "odstać". Okres wypowiedzenia zależy od stażu pracy u danego pracodawcy. Im dłużej pracujecie, tym dłużej musicie czekać na wolność. Ale hej, zawsze można wykorzystać ten czas na szukanie nowej, lepszej pracy!
Co robić, gdy już to się stanie?
No dobra, stało się. Szef dał wypowiedzenie. Co teraz? Po pierwsze, nie panikujcie! (Powiedziałem to już wcześniej, ale powtórzę raz jeszcze). Po drugie, przeczytajcie dokładnie wypowiedzenie. Upewnijcie się, że wszystko się zgadza, że podane są powody wypowiedzenia (choć przy umowie na czas określony nie zawsze muszą być podane), i że jest podpis szefa. Po trzecie, porozmawiajcie ze szefem. Spytajcie o powody wypowiedzenia, zapytajcie o referencje. Pamiętajcie, dyplomacja to podstawa! Nawet jeśli macie ochotę wyjść z trzaskiem drzwiami, lepiej tego nie robić.
A potem? Potem to już tylko szukanie nowej pracy! Potraktujcie to jako przygodę, jako szansę na znalezienie czegoś lepszego, ciekawszego, bardziej pasującego do Waszych aspiracji. Kto wie, może to początek czegoś wspaniałego! Pamiętajcie, życie to nie rollercoaster, ale karuzela – zawsze wracamy do punktu wyjścia, tylko z nowymi doświadczeniami. A doświadczenie z wypowiedzeniem umowy? Bezcenne!
I na koniec – nie zapominajcie o poczuciu humoru! Śmiech to zdrowie, a dystans do siebie to podstawa przetrwania w korporacyjnej dżungli. Więc głowa do góry, uśmiech na twarz i do boju! A jeśli potrzebujecie porady prawnej, to zawsze możecie skonsultować się z prawnikiem. Ale to już zupełnie inna historia...





