Wenn Ich Mir Was Wünschen Dürfte Night Porter

Rozważmy moment, kiedy sztuka staje się zwierciadłem naszej najmroczniejszej strony. Kiedy zamiast ukojenia przynosi niepokój, a zamiast katharsis – poczucie głębokiego dyskomfortu. Takim doświadczeniem bez wątpienia jest zetknięcie się z filmem "Wenn Ich Mir Was Wünschen Dürfte", który wielu z nas pamięta pod tytułem "Nocny Portier" ("Il Portiere di Notte"). Nie jest to seans łatwy, ale niezwykle istotny, by zrozumieć złożoność ludzkiej psychiki i mechanizmy powstawania traum.
Zanim zagłębimy się w szczegóły fabuły i analizę, spróbujmy na chwilę zatrzymać się i pomyśleć o osobach, które doświadczyły podobnych tragedii, jakie ukazuje film. Ofiary wojen, przemocy seksualnej, tortur – to ich cierpienie, choć w sposób artystyczny i kontrowersyjny, zostaje wyeksponowane. I właśnie ta kontrowersja jest kluczem do zrozumienia, dlaczego "Nocny Portier" budzi tak skrajne emocje.
Kontrowersje i koncepcja filmu
"Nocny Portier" w reżyserii Liliany Cavani, opowiada historię Maximiliana (Dirk Bogarde), byłego oficera SS, który po latach spotyka w wiedeńskim hotelu Lucie (Charlotte Rampling), którą kiedyś więził w obozie koncentracyjnym. Rozpoczyna się między nimi toksyczny i destrukcyjny związek, oparty na wzajemnym uzależnieniu i perwersyjnym pociągu do władzy i podległości.
Film od momentu premiery w 1974 roku wzbudzał i nadal wzbudza ogromne kontrowersje. Zarzuty o gloryfikację nazizmu, pornografię traumy, a nawet o zwykłą eksploatację cierpienia, były i są powszechne. Z drugiej strony, zwolennicy bronią filmu, argumentując, że Cavani w sposób bezkompromisowy demaskuje mechanizmy psychologiczne, które prowadzą do powstawania takich związków i eksploruje temat traumy, pamięci i perwersji.
Argumenty za i przeciw:
- Argumenty przeciw:
- Eksploatacja traumy ofiar Holokaustu.
- Erotyzacja przemocy.
- Potencjalne gloryfikowanie nazizmu (nawet jeśli nieintencjonalne).
- Argumenty za:
- Odwaga w poruszaniu trudnych tematów.
- Ukazanie skomplikowanej psychiki ofiar i oprawców.
- Krytyka braku rozliczenia z przeszłością.
Warto podkreślić, że brak zgody co do oceny "Nocnego Portiera" nie umniejsza jego znaczenia jako dzieła prowokującego do refleksji. Film zmusza nas do zadawania trudnych pytań o naturę zła, granice ludzkiej psychiki i odpowiedzialność za przeszłość.
Real-world impact: Trauma i syndrom sztokholmski
"Nocny Portier", choć fikcją, porusza tematy niezwykle realne i dotykające wielu osób na całym świecie. Jednym z nich jest trauma. Film pokazuje, jak doświadczenie traumatyczne może na trwałe wpłynąć na psychikę ofiary, prowadząc do zaburzeń emocjonalnych, problemów z relacjami i powracających wspomnień. Lucie, mimo upływu lat, wciąż jest naznaczona doświadczeniami z obozu, a jej związek z Maximilianem jest wynikiem skomplikowanych mechanizmów psychologicznych, wynikających z traumy.
Innym, ważnym aspektem jest odniesienie do syndromu sztokholmskiego – zjawiska psychologicznego, w którym ofiara zaczyna odczuwać sympatię, a nawet wdzięczność wobec swojego oprawcy. Chociaż bezpośrednie zastosowanie syndromu sztokholmskiego do relacji Lucie i Maximiliana jest dyskusyjne, film z pewnością ukazuje elementy tego mechanizmu. Lucie, pod pewnymi względami, uzależnia się od Maximiliana, a ich relacja staje się perwersyjną formą kontroli i podległości.
Rozważmy analogię: wyobraźmy sobie, że oglądamy wypadek samochodowy. Dla jednych będzie to zwykłe zdarzenie drogowe, dla innych – przypomnienie o własnej traumie, związanej z utratą bliskiej osoby w podobnych okolicznościach. Podobnie jest z "Nocnym Portierem" – jego odbiór zależy od osobistych doświadczeń i wrażliwości widza.
Krytycy filmu często zarzucają mu, że zbyt łatwo łączy motywacje seksualne z nazizmem. Jednak zwolennicy podkreślają, że celem Cavani nie było gloryfikowanie zła, lecz ukazanie, jak ideologia nazistowska mogła perwersyjnie wpływać na ludzkie relacje i emocje. Film nie próbuje tłumaczyć zła, lecz je demaskuje, ukazując jego złożoność i przerażający wpływ na jednostkę.
Addressing Counterpoints
Jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów wobec "Nocnego Portiera" jest jego potencjalna gloryfikacja nazizmu. Argument ten opiera się na przekonaniu, że film ukazuje Maximiliana jako postać w pewien sposób fascynującą, a jego związek z Lucie jako romans pełen namiętności. Krytycy twierdzą, że takie przedstawienie może bagatelizować okrucieństwo nazizmu i prowadzić do jego akceptacji.
Jednak zwolennicy filmu argumentują, że Cavani nie ma zamiaru gloryfikować nazizmu, lecz wręcz przeciwnie – demaskuje jego perwersyjny wpływ na ludzką psychikę. Maximilian nie jest przedstawiony jako bohater, lecz jako człowiek zniszczony przez ideologię, którą wyznawał. Jego związek z Lucie nie jest romansem, lecz patologiczną relacją opartą na władzy i podległości. Film nie usprawiedliwia zła, lecz je ukazuje w całej jego przerażającej złożoności.
Inny argument krytyczny dotyczy erozji traumy. Zarzuca się Cavani, że w sposób nieodpowiedzialny łączy motywy seksualne z doświadczeniem traumy, co może prowadzić do banalizacji cierpienia ofiar. Twierdzi się, że takie przedstawienie jest obraźliwe dla osób, które doświadczyły przemocy seksualnej i może przyczynić się do retraumatyzacji.
W odpowiedzi na ten zarzut można argumentować, że Cavani nie ma zamiaru banalizować cierpienia ofiar, lecz wręcz przeciwnie – chce ukazać, jak trauma może wpływać na ludzkie relacje i emocje. Związek Lucie i Maximiliana nie jest przedstawiony jako normalny romans, lecz jako patologiczna relacja oparta na wzajemnym uzależnieniu i perwersyjnym pociągu do władzy i podległości. Film nie gloryfikuje przemocy, lecz ją demaskuje, ukazując jej niszczący wpływ na jednostkę.
Rozwiązania i refleksje
Oglądając "Nocnego Portiera", nie powinniśmy szukać łatwych odpowiedzi ani prostych rozwiązań. Film nie daje nam gotowych recept na radzenie sobie z traumą ani nie oferuje usprawiedliwienia dla zbrodni. Zamiast tego, zmusza nas do zadawania trudnych pytań i do głębokiej refleksji nad naturą zła, granicami ludzkiej psychiki i odpowiedzialnością za przeszłość.
Jednym z możliwych rozwiązań jest edukacja. Wiedza o traumie, syndromie sztokholmskim i mechanizmach manipulacji może pomóc nam lepiej zrozumieć ofiary przemocy i wspierać je w procesie leczenia. Ważne jest również, aby promować krytyczne myślenie i uczyć ludzi, jak rozpoznawać manipulację i bronić się przed nią.
Innym ważnym elementem jest rozliczenie z przeszłością. Społeczeństwo, które nie potrafi rozliczyć się ze swoją przeszłością, jest skazane na powtarzanie błędów. Ważne jest, aby pamiętać o ofiarach zbrodni i dbać o to, aby sprawiedliwość została wymierzona. Jednocześnie, należy unikać uogólnień i demonizowania całych grup ludzi. Odpowiedzialność za zbrodnie powinna być indywidualna.
Kroki do przemyślenia:
- Czy potrafimy spojrzeć na "Nocnego Portiera" jako na studium ludzkiej psychiki, a nie tylko jako na kontrowersyjny film?
- Jak możemy wykorzystać wiedzę o traumie, aby pomóc osobom, które jej doświadczyły?
- W jaki sposób możemy przyczynić się do budowania społeczeństwa, które jest bardziej odporne na manipulację i przemoc?
Na koniec, warto pamiętać, że "Nocny Portier" to tylko film, a nie dokument. Nie powinniśmy traktować go jako źródła wiedzy o historii czy psychologii. Jednak, jako dzieło sztuki, może on prowokować do refleksji i inspirować do działania. Najważniejsze jest, aby oglądać go z otwartym umysłem i krytycznym podejściem.
Zatem, po obejrzeniu "Nocnego Portiera", zastanówmy się: co w nas poruszył? Czy zmienił nasze postrzeganie traumy i zła? Czy jesteśmy gotowi na trudną dyskusję o przeszłości i przyszłości?







