W Twojej Szkole Odbywa Sie Wystawa Plakatow

Ojej, kolejna wystawa plakatów w szkole! No dobra, nie panikujmy. Wdech, wydech. Pamiętam, jak rok temu próbowano mi wmówić, że te rozmazane kleksy to "ekspresja emocji". Serio? Ja tam widziałam tylko plamy.
Zawsze mnie to zastanawiało: kto to wymyśla? Czy istnieje jakiś tajny związek "Miłośników Niewyraźnych Plakatów Szkolnych"? Bo przecież nikt, absolutnie nikt, kogo znam, nie szaleje na punkcie szkolnych wystaw. No, może poza nauczycielką plastyki, panią Wandą. Ale pani Wanda kocha wszystko, co kreatywne. Nawet, gdy kreatywność objawia się jako odciski dłoni pomalowane na jaskrawy zielono, z podpisem "Abstrakcja Wiosenna".
Co Zobaczymy Tym Razem?
Zaczynam się bać. Obstawiam, że tym razem będzie wystawa plakatów o... ekologii. Tak, obstawiam smutne drzewa i plastikowe butelki upozowane na dramat egzystencjalny. I napisy, och te napisy! Czcionką Comic Sans, oczywiście. Bo przecież ekologia to poważna sprawa, ale musimy do niej podejść z humorem. Ironia losu, co?
Albo może plakaty o bezpieczeństwie w szkole? Wizualizacje dzieci potykających się o własne nogi, z podpisem "Uważaj pod nogi! Twoje życie jest cenne!". No proszę, od razu człowiek czuje się bezpieczniej. Szczególnie, gdy obok wisi plakat o szkodliwości palenia papierosów, z płucami wyglądającymi jak zbombardowany krajobraz. Optymizm w czystej postaci!
Moja (Prawdopodobnie Niepopularna) Opinia
Słuchajcie, mam pewne wyznanie. Uważam, że większość szkolnych plakatów to... lekka przesada. Serio. Rozumiem, że chodzi o dobre intencje. Że edukacja wizualna i te sprawy. Ale czy naprawdę musimy bombardować nas obrazami smutku, strachu i rozpaczy? Czy nie lepiej byłoby pokazać coś... pozytywnego? Coś, co naprawdę nas zainspiruje?
Na przykład, zamiast plakatu o szkodliwości palenia, moglibyśmy mieć plakat o sporcie. Z uśmiechniętymi ludźmi uprawiającymi różne dyscypliny. Zamiast smutnych drzew, moglibyśmy mieć plakaty o pięknych lasach i zwierzętach. No, wiecie, żeby pójść w stronę pozytywnego przekazu.
Ale dobra, nie narzekam. Pewnie i tak pójdę na tę wystawę. Może nawet znajdę jakiś plakat, który mi się spodoba. A jeśli nie... zawsze mogę udawać, że jestem bardzo zainteresowana i kiwać głową z powagą, słuchając pani Wandy. "Och, jakże głębokie przesłanie! Ten dobór kolorów jest po prostu fenomenalny!".
Grunt to przetrwać. A potem... może sama zrobię plakat. Plakat o tym, jak przetrwać szkolną wystawę plakatów. Z obrazkiem... szczęśliwego uciekającego ucznia. Albo lepiej, zdjęcie kawy. Dużej, mocnej kawy.
"Sztuka powinna pocieszać strapionych i strapiać zadowolonych." - powiedziała kiedyś Maria Skłodowska-Curie. Ciekawe, co by powiedziała o szkolnych plakatach?
Tak czy siak, trzymajcie się! I pamiętajcie: nawet najgorszy plakat może być inspiracją... do zrobienia czegoś lepszego!


-mle2dglRZ2o.jpg)




