hitcounter

Valerian And The City Of The Thousand Planets


Valerian And The City Of The Thousand Planets

Okej, słuchajcie. Muszę to z siebie wyrzucić. Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą, która… No, powiedzmy to sobie szczerze: nie przepada za Valerianem i Miastem Tysiąca Planet. Tak, wiem, wiem. Efekty specjalne, Rihanna, wizja Luca Bessona… Ale czy tylko ja uważam, że to wszystko było trochę… hmm… przekombinowane?

Ale od początku!

Zacznijmy od tego, że sam pomysł jest super. Alpha, ta kosmiczna metropolia, to prawdziwy majstersztyk wyobraźni. Mieszkają tam przedstawiciele tysięcy ras, kultura miesza się z technologią. Bajka! Tylko potem… zaczyna się robić dziwnie.

Dane DeHaan i Cara Delevingne – Chemia czy jej brak?

No właśnie, Valerian i Laureline. Dwójka agentów, których zadaniem jest ratowanie wszechświata. Powinni tryskać humorem, energią, iskrzyć nam przed oczami. A co dostajemy? Trochę… drewniane dialogi i chemię na poziomie kostki lodu w upalny dzień. Nie zrozumcie mnie źle, lubię ich oboje jako aktorów. Ale razem? Jakoś to nie gra.

I nie mówcie mi, że to tylko ja tak uważam! Przecież to widać gołym okiem. On próbuje być szarmancki, ona niby zadziorna, ale w rezultacie wychodzi… no właśnie, nijak. Przykro mi, fani Valeriana! Ale po prostu musiałam to powiedzieć.

A co z fabułą?

No właśnie, fabuła! Tutaj dopiero zaczyna się robić zabawnie. Mamy jakąś tajemniczą strefę, zagładę planety, spisek… Wszystko to, oczywiście, zrobione z rozmachem i przepychem. Tylko, że po godzinie oglądania zaczyna się to zlewać w jedno, wielkie, kolorowe… nic. Serio. Gdzie tu emocje? Gdzie napięcie? Gdzie, do cholery, logika?!

A Rihanna? No cóż, występ Bubble jest bez wątpienia efektowny. Ale czy naprawdę potrzebny? Czy wnosi coś do fabuły? No… dyskusyjne. Bardziej wygląda na to, że Luc Besson pomyślał: „Ej, mam Rihannę! Wsadzę ją gdzieś, żeby było głośno!” No i wsadził. Bez większego sensu.

I żeby nie było, że tylko krytykuję! Doceniam wizualną stronę filmu. Efekty specjalne są naprawdę imponujące. Świat Alpha jest przepiękny i pełen detali. Tylko co z tego, skoro cała reszta… no cóż, kuleje?

Podsumowując…

Valerian i Miasto Tysiąca Planet to dla mnie film, który wygląda świetnie, ale jest pusty w środku. To taki piękny, błyszczący balonik, który po chwili pęka i zostawia po sobie tylko… no właśnie, nic. A może to po prostu ja nie rozumiem geniuszu Luca Bessona? Możliwe. Ale szczerze mówiąc, wolę obejrzeć po raz setny Piąty Element. Tam przynajmniej humor i chemia między aktorami tryskają na kilometr.

No i powiedzcie sami, czy nie mam racji?

"Uważam, że Valerian to przepiękna wydmuszka." - *Twoja opinia (potencjalnie!)*
Valerian And The City Of The Thousand Planets Valerian and the City of A Thousand Planets
www.microsoft.com
Valerian And The City Of The Thousand Planets WALLPAPERS HD: Valerian and the City of a Thousand Planets
picturewindowhd.blogspot.com
Valerian And The City Of The Thousand Planets Valerian And The City Of A Thousand Planets Movie Fanart
fity.club
Valerian And The City Of The Thousand Planets Valerian and the City of a Thousand Planets Movie Review
www.tweaktown.com
Valerian And The City Of The Thousand Planets Review: 'Valerian and the City of a Thousand Planets: Art of the Film
blackgirlnerds.com
Valerian And The City Of The Thousand Planets Valerian And The City Of A Thousand Planets 4k Wallpaper,HD Movies
hdqwalls.com
Valerian And The City Of The Thousand Planets Valerian and the City of a Thousand Planets (2017) - AZ Movies
www.azmovies.net
Valerian And The City Of The Thousand Planets Valerian and The City of a Thousand Planets – Final Trailer (2017
www.youtube.com

Potresti essere interessato a