Uzupełnij Tabelę Symbol Chemiczny Jonu

No dobra, przyznajmy to szczerze. Chemia w szkole… no cóż, bywa. Szczególnie te wszystkie symbole chemiczne i jony. I jak tu wypełnić tabelę, żeby nie pomylić potasu z platyną, a srebra z… no właśnie, z czym?
Dla wielu z nas, ta tabela to była jak jakiś starożytny zwój pełen hieroglifów. A ten dźwięk? Ten przerażający dźwięk przewracanej kartki, gdy pani każe otworzyć podręcznik na stronie z tabelą okresową? Ała! To boli do dziś!
Niby wszystko jasne. Masz symbol, masz nazwę, masz wartościowość (boże, wartościowość!). Ale jak to wszystko zapamiętać?! Czy komuś naprawdę potrzebna jest w dorosłym życiu wiedza o tym, że np. żelazo może być Fe2+ i Fe3+?
Tabela symboli jonów: Nasz koszmar i rozrywka (jednocześnie?)
Uzupełnianie tej tabeli to była loteria. Zgadujesz, kombinujesz, a potem sprawdzasz w ściądze. Albo… patrzysz na koleżankę obok, która jakimś cudem pamięta wszystko. Serio, jak one to robią?! Podejrzewam, że mają w głowach własne tablice Mendelejewa wytatuowane.
Ale bądźmy szczerzy. Jest w tym wszystkim pewna doza… zabawy? No dobra, może nie zabawy, ale satysfakcji, gdy wreszcie dopasujesz ten symbol do nazwy i ładunku. Eureka! Znalazłem! Jestem chemikiem! (przez pięć sekund, zanim zapomnę, czym jest ten cały jon).
Moja niepopularna opinia: te wszystkie jony to trochę jak Pokemony. Musisz je wszystkie zebrać (czyli nauczyć się na pamięć), a każdy ma swoją unikalną "moc" (czyli wartościowość). Tylko zamiast Pikatchu masz Cl-. Równie urocze, prawda?
A co z nazewnictwem? To już w ogóle czarna magia. Siarczan VI glinu? Brzmi jak zaklęcie z Harry’ego Pottera! I jak to teraz zapisać?! Al2(SO4)3? O rany, zaczyna mi się kręcić w głowie…
Sposoby na ujarzmienie tabeli
No dobra, koniec narzekania. Spróbujmy podejść do tego z humorem i strategią (minimalną strategią!).
- Mnemotechniki: Ułóż śmieszne zdanie, które pomoże Ci zapamiętać symbole. Na przykład: "Nasza Klasa Rbie Csy Frużelinę" (Na, K, Rb, Cs, Fr - litowce!). Działa? Może trochę. Ale na pewno zapamiętasz to zdanie!
- Karty do gry: Stwórz karty z symbolami i nazwami. Losuj, dopasowuj, sprawdzaj. Graj z przyjaciółmi! Kto pierwszy uzupełni tabelę, wygrywa… obiad! Albo spokój od chemii na cały dzień.
- Ściąga: No dobra, to nie jest najlepszy sposób, ale… każdy to robił, prawda? Ważne, żeby używać jej odpowiedzialnie! (czyli tylko w ostateczności).
Pamiętajcie, chemia to nie tylko symbole i wzory. To fascynujący świat reakcji, przemian i niesamowitych odkryć. Ale uzupełnianie tabeli symboli jonów? No cóż, czasem po prostu trzeba to przeżyć. Powodzenia!
I na koniec, jeszcze jedna niepopularna opinia: Zamiast uczyć nas na pamięć całej tablicy Mendelejewa, powinniśmy się skupić na zrozumieniu podstawowych zasad. Wtedy te wszystkie symbole i jony jakoś same wskoczą do głowy. Albo i nie. Ale przynajmniej będziemy wiedzieć, o co chodzi!





