Umpa Lumpy Charlie I Fabryka Czekolady

Słyszeliście kiedyś o fabryce czekolady? Nie takiej zwykłej, tylko o tej, w której wszystko jest... dziwne i cudowne? Mówię oczywiście o Fabryce Czekolady Willego Wonki, a konkretnie o filmie "Charlie i Fabryka Czekolady"! Przyznajcie się, kto nie marzył, żeby tam trafić?
Dlaczego to taka frajda?
Po pierwsze, mamy Willy'ego Wonkę. Ekscentryczny geniusz, trochę szalony, trochę tajemniczy. Wcielenie Johnny'ego Deppa jest po prostu genialne! Jego poczucie humoru jest... specyficzne. Ale właśnie to sprawia, że jest tak zabawny. Kto inny zaprosiłby piątkę dzieci do swojej fabryki, wiedząc, że tylko jedno z nich jest naprawdę dobre?
Po drugie, sama fabryka! To czysta fantazja. Rzeka czekolady? Lizaki na drzewach? Wiewiórki obierające orzechy? Wszystko jest tak przesadzone i kolorowe, że aż trudno uwierzyć własnym oczom. To jak wejście do snu! I to takiego, w którym można jeść słodycze bez końca.
Po trzecie, dzieciaki. Każde z nich reprezentuje jakiś... hm, problem. Augustus Gloop to obżartuch, Veruca Salt to rozpieszczona bogaczka, Violet Beauregarde uwielbia rywalizację, a Mike Teavee jest uzależniony od telewizji. To karykatury, ale dzięki temu łatwo się z nich śmiać. I, przyznajmy, czasem czujemy do nich lekką sympatię. No, może oprócz Veruki...
A kim są Umpa Lumpy?
Ach, Umpa Lumpy! Te małe, pomarańczowe stworki to po prostu mistrzostwo świata. Zawsze śpiewają piosenki o tym, jak źle kończą niegrzeczne dzieci. Ich choreografia i teksty są tak absurdalne, że aż chce się je oglądać w kółko. I śpiewać razem z nimi! Kto pamięta piosenkę o Augustusie Gloopie?
"Augustus Gloop! Augustus Gloop! Ogromny, tłusty głupi chłop!"
No właśnie! Sami widzicie, że to czysta rozrywka.
Dlaczego warto to obejrzeć?
Bo to film, który poprawia humor. Nieważne, czy masz 10 lat, czy 40 – zawsze znajdziesz w nim coś dla siebie. To taka beztroska zabawa, która na chwilę pozwala zapomnieć o problemach. I przypomina, że czasem warto dać się ponieść fantazji. No i, umówmy się, kto nie chciałby choć raz zanurzyć palca w rzece czekolady?
No dobrze, może zanurzanie palca to przesada. Ale oglądanie "Charliego i Fabryki Czekolady" to sama przyjemność. Szczególnie, gdy macie ochotę na coś lekkiego i zabawnego. A jeśli macie dzieci, to macie świetny powód, żeby obejrzeć ten film razem z nimi. Tylko uważajcie na nadmiar słodyczy!
Dajcie się porwać magii Willego Wonki i jego fabryki. Gwarantuję, że nie pożałujecie! A może po seansie najdzie was ochota na czekoladę? Mnie zawsze!






