Tom Clancy Ghost Recon Advanced War Fighter 2

Kto by pomyślał, że wirtualna wojna może być... śmieszna? Mówię tu o Tom Clancy's Ghost Recon Advanced Warfighter 2, grze, która teoretycznie powinna trzymać w napięciu, a potrafi wywołać szczery uśmiech.

Meksykańskie przygody w pikselach

Wyobraźcie sobie: Jesteście kapitanem Scottem Mitchellem, dowódcą super-ekipy Ghost Recon. Waszym zadaniem jest powstrzymać zbuntowanych meksykańskich żołnierzy przed rozpętaniem piekła na granicy z USA. Brzmi poważnie, prawda? No... w teorii. Bo w praktyce, nawet najtwardszy żołnierz ma swoje momenty.

Gra, mimo swojego militarnego klimatu, potrafi zaskoczyć. Często słyszałem przez radio komunikaty, które, delikatnie mówiąc, nie trzymały się sztywnej wojskowej nomenklatury. Coś w stylu: "Szefie, widziałem taco na drodze! Czy możemy zrobić przerwę na lunch?". OK, może trochę koloryzuję, ale uwierzcie mi, czasem komunikacja między żołnierzami brzmi, jakby nagrywał ją zespół improwizatorów.

Roboty-mordercy z problemami

A pamiętacie drony? Te latające cacka miały wspierać nas z powietrza. W teorii. W praktyce, częściej zawadzały niż pomagały. Potrafiły wlecieć w budynek, zablokować się między drzewami, a raz jeden spadł mi prosto pod nogi podczas wymiany ognia. Trochę tak, jakby sztuczna inteligencja miała dzień wolny.

Jedna z misji szczególnie utkwiła mi w pamięci. Miałem eskortować konwój przez miasto. Wszystko szło gładko, dopóki nie natknęliśmy się na... koguta. Tak, dobrze czytacie, koguta. Ten ptak, z niewiadomych przyczyn, postanowił zaatakować nasz transporter opancerzony. Efekt? Kilka minut straconych na bezskuteczne próby ominięcia agresywnego koguta, podczas gdy prawdziwi przeciwnicy gdzieś tam czekali. Ironia losu, prawda?

Wojenna brać

Oczywiście, nie wszystko było śmiechem. Gra potrafiła też poruszyć. Widzimy tutaj braterstwo broni, poświęcenie i lojalność. Momentami, gdy jeden z twoich towarzyszy broni zostaje ranny, czujesz autentyczny żal. To pokazuje, że za pikselami i algorytmami kryją się postacie, z którymi, w dziwny sposób, się zżywasz.

Ghost Recon Advanced Warfighter 2 to nie tylko gra o strzelaniu do złych gości. To opowieść o ludziach, którzy w ekstremalnych warunkach, potrafią zachować poczucie humoru, a jednocześnie, są gotowi na wszystko, by chronić swoich towarzyszy. To mieszanka wybuchowa, która sprawia, że gra zapada w pamięć. I, co najważniejsze, uczy, że nawet w najpoważniejszych sytuacjach, warto znaleźć powód do uśmiechu.

"Gra, która miała być brutalną strzelanką, okazała się być... komedią omyłek w mundurze."

Więc jeśli szukacie gry, która Was rozbawi, wzruszy i jednocześnie sprawdzi Wasze umiejętności taktyczne, to Ghost Recon Advanced Warfighter 2 jest strzałem w dziesiątkę. Tylko uważajcie na te agresywne koguty!