Test Z Pierwiastkow Chemicznych Klasa 7

Pamiętacie ten dreszczyk emocji? A może lekką panikę? Siódma klasa. Chemia. I ten Test Z Pierwiastków Chemicznych. To było coś! Nie mam na myśli straszliwego potwora z podręcznika, który straszył dzieci. Chodzi mi o ten moment, kiedy trzeba było zmierzyć się z tablicą Mendelejewa. Wtedy wodór, hel, lit... nagle zaczynały żyć własnym życiem.
Pierwiastki: Więcej niż litery w tabeli
Przyznaję, sama tablica Mendelejewa, z tymi swoimi kwadracikami i dziwnymi symbolami, wyglądała jak jakiś kosmiczny szyfr. Ale po jakimś czasie, odkrywało się, że za tymi symbolami kryją się historie. Wodór, najlżejszy pierwiastek, który wchodzi w skład wody – tej, którą pijemy. Tlen, którym oddychamy. Węgiel, z którego zbudowane są diamenty (i ołówki!). Nagle chemia stawała się mniej abstrakcyjna, a bardziej... życiowa.
Pamiętam, jak pani profesor opowiadała nam o sodzie i chlorze, dwóch pierwiastkach, które osobno są dość niebezpieczne, ale połączone dają nam sól kuchenną! To było jak magiczna przemiana. Zło w dobro, albo przynajmniej w coś, co możemy posypać frytki.
Śmieszne wpadki i genialne skojarzenia
Oczywiście, nie obyło się bez wpadek. Kto nigdy nie pomylił potasu z wapniem, niech pierwszy rzuci kamieniem! Pamiętam, jak kolega, zamiast napisać symbol sodu (Na), napisał "Na-Na" – to było naprawdę zabawne. A inny, żeby zapamiętać symbol żelaza (Fe), skojarzył go z "Feeee, ale obrzydliwe żelazo!". Takie skojarzenia zostają w głowie na długo.
Chemia to nie tylko wzory i reakcje. To także historie, skojarzenia i trochę dobrej zabawy.
Nawet pisanie wzorów sumarycznych mogło być kreatywne. Kto z nas nie próbował napisać swojego imienia za pomocą symboli pierwiastków? To była fajna zabawa! Moje "Katarzyna" nie wypadło zbyt dobrze, ale kilku kolegów stworzyło całkiem ciekawe kombinacje.
Wspomnienie, które łączy
Może to brzmi śmiesznie, ale ten Test Z Pierwiastków Chemicznych był dla nas, siódmoklasistów, czymś więcej niż tylko sprawdzianem wiedzy. To był moment, w którym uczyliśmy się współpracować, pomagać sobie nawzajem, a nawet śmiać się z własnych błędów. To wspomnienie, które do dziś wywołuje uśmiech na mojej twarzy. I choć od tamtej pory minęło wiele lat, wciąż pamiętam, że Au to złoto, a Ag to srebro. A Ty? Który pierwiastek najbardziej zapadł Ci w pamięć?
Może następnym razem, gdy będziesz gotować obiad, pomyślisz o tym, że sól, którą dodajesz, to efekt magicznego połączenia dwóch pierwiastków. Albo gdy będziesz oddychać, przypomnisz sobie o tlenie. Chemia jest wszędzie! I wbrew pozorom, może być całkiem fajna.






