Ten Obcy Irena Jurgielewiczowa Film Cda

Pamiętacie te chwile, kiedy jako dzieciaki wciągały nas historie tak bardzo, że świat wokół przestawał istnieć? Jedną z takich opowieści, która na zawsze wryła się w moją pamięć, jest "Ten Obcy" Ireny Jurgielewiczowej. Ale hej, nie martwcie się! To nie będzie nudna lekcja literatury! Raczej radosne wspomnienie z nutką nostalgii i wskazówką, gdzie to wszystko można jeszcze raz przeżyć.
Dlaczego "Ten Obcy" wciąż jest taki fajny?
Serio, co takiego ma w sobie ta książka? Czy to ta wakacyjna aura, paczka przyjaciół z problemami, czy może tajemniczy Zenek, który wpadł do ich świata jak meteor? Myślę, że to wszystko naraz! Pamiętam, jak czytając o Uli, Pestce, Marianie i Julku, miałem wrażenie, że siedzę z nimi nad jeziorem, planuję kolejne psikusy (choć może nie aż tak ryzykowne, jak ich!). To książka o przyjaźni, dorastaniu i mierzeniu się z trudnymi sytuacjami. A Zenek? No cóż, każdy z nas chciałby mieć w swoim życiu takiego tajemniczego kompana!
Książka to jedno, ale... film!
No dobra, książka jest super, ale nie oszukujmy się – wizualizacja historii to zupełnie inna para kaloszy! Film "Ten Obcy" przeniósł nas prosto do Olkowa (albo bardzo podobnego miejsca), pozwalając zobaczyć twarze naszych ulubionych bohaterów. Pamiętam te dyskusje w szkole – czy Ula powinna być blondynką, czy brunetką? Czy Zenek naprawdę ma taką buntowniczą fryzurę? To były poważne sprawy!
"Ten Obcy" w wersji filmowej? Tak, poproszę!
I tu dochodzimy do sedna! Gdzie obejrzeć ten film? Na szczęście, w dobie internetu nie musimy już polować na starą kasetę VHS. Słyszeliście o Film Cda? (Szeptem: Podobno tam można znaleźć całkiem sporo skarbów... w tym i "Ten Obcy".) Oczywiście, oglądanie filmów online wiąże się z pewnymi kwestiami legalności, więc pamiętajcie, żeby robić to odpowiedzialnie! Ale... jeśli znajdziecie to arcydzieło na Cda... no cóż, wiecie, co robić! (Mrugnięcie okiem)
Ostrzeżenie: Oglądanie "Ten Obcy" na Film Cda może wywołać niekontrolowane wybuchy nostalgii, chęć powrotu do dzieciństwa i nagłą potrzebę przeczytania całej serii książek Ireny Jurgielewiczowej! Uprzedzam!
A tak serio, to "Ten Obcy" to naprawdę wartościowa historia. Niezależnie od tego, czy przeczytacie książkę, czy obejrzycie film (legalnie, oczywiście!), mam nadzieję, że poczujecie tę magię, którą ja poczułem lata temu. To po prostu kawałek dobrej polskiej literatury i kinematografii, który warto znać. To taka trochę podróż w czasie, sentymentalna wyprawa do beztroskich lat dzieciństwa. I co ważne - możemy przeżywać ją znowu i znowu. Szukajcie, oglądajcie i... bawcie się dobrze!
Teraz idę szukać swojej starej książki... albo sprawdzę, co tam ciekawego kryje się na Film Cda. Pa!







