Tekst Piosenki Sulin Miedzy Mna A Toba

Dobra, słuchajcie. Muszę to powiedzieć. Chodzi o tekst piosenki Sulin, tej o "Między Mną A Tobą". Tak, wiem, klasyk. Wszyscy to znają. Ale czy tylko ja uważam, że...? No właśnie, o tym za chwilę.

O co tyle krzyku?

No bo weźmy to na logikę. On śpiewa o tym, że coś jest między nimi. Coś wisi w powietrzu. Naprawdę? Serio? Jakbym słyszała swoją babcię, która analizuje każdy gest sąsiadów, szukając ukrytych romansów. "O, widziałaś jak pan Mietek spojrzał na panią Halinkę? COŚ JEST NA RZECZY!". No sorry, ale trochę mi to tak brzmi.

"Coś wisi w powietrzu"... czyli co konkretnie?

Może wisieć smog. Może wisieć niezapłacony rachunek. Może wisieć skarpetka na suszarce. Konkrety, ludzie! Dajcie mi konkret! Nie lubię takich ogólników. Piosenka powinna być trochę bardziej dosadna. Albo chociaż zabawna.

Wiem, zaraz usłyszę głosy oburzenia: "Ale to poezja! Metafora! Subtelność!". Okej, rozumiem. Ale w moim świecie subtelność kończy się tam, gdzie zaczyna się nuda. A ja, wybaczcie, przyznaję, że fragmentami się nudzę. Może dlatego, że wolę jak ktoś mi mówi prosto w oczy, o co chodzi. Bez tych wszystkich niedopowiedzeń. Życie jest za krótkie na domysły, prawda?

Z drugiej strony, muszę przyznać, że melodia jest wpadająca w ucho. I Sulin ma naprawdę fajny głos. No i sama sytuacja, o której śpiewa, jest przecież bardzo życiowa. Kto z nas nie przeżył tego "coś" z kimś? Tego dziwnego napięcia, tych ukradkowych spojrzeń. Tylko, że ja bym to opisała trochę inaczej. Z większym dystansem. I może z nutką autoironii.

Moja wersja "Między Mną A Tobą"

Wyobraźcie sobie, że śpiewam:

"Między mną a tobą wisi niezręczna cisza,
Bo oboje wiemy, że jedyne, co nas łączy,
To wspólny kredyt na pralkę."

No dobra, może trochę przesadziłam. Ale widzicie, o co mi chodzi? Trochę luzu! Trochę prawdy! Trochę więcej śmiechu!

Nie zrozumcie mnie źle. Nie hejtuję Sulina. Wręcz przeciwnie, szanuję. Ma talent. Po prostu uważam, że ta konkretna piosenka jest trochę... przereklamowana.

Może to ja mam dziwne poczucie humoru. Może to ja jestem za bardzo bezpośrednia. Ale tak to widzę. Między mną a tą piosenką wisi pewien dystans. I chyba nieprędko się on skróci.

A wy co myślicie? Zgadzacie się ze mną, czy kompletnie się mylę? Dajcie znać w komentarzach. I proszę, bez linczu. To tylko moje zdanie.

No dobra, idę posłuchać czegoś z większą ilością basu. Może Metallica mi poprawi humor. A może jednak odpalę "Między Mną A Tobą"? Kto wie... Może jeszcze kiedyś ją docenię. Ale na razie zostanę przy swoim zdaniu.

I pamiętajcie: słuchajcie muzyki, która wam się podoba. Nawet jeśli to Sulin. :)