Technik Organizacji Turystyki Czy Warto

Wyobraźcie sobie, że jesteście na wakacjach. Słońce świeci, ptaki śpiewają, drink z palemką w ręku... A ktoś to wszystko zorganizował. Ktoś pomyślał o transporcie, hotelu, wycieczkach, o tym, żeby wasza walizka dotarła na czas (no, prawie zawsze!). To może być magia, szczęśliwy traf, albo... absolwent kierunku Technik Organizacji Turystyki.
Czy to w ogóle poważna sprawa?
Pewnie wielu z was pomyśli: "Turystyka? Przecież to tylko jeżdżenie tu i tam!". No właśnie nie! To ogromna branża, która kręci miliardami złotych i daje pracę setkom tysięcy ludzi. Technik Organizacji Turystyki to ktoś, kto potrafi to wszystko ogarnąć. To taki dyrygent wakacyjnej orkiestry. Może nie gra na skrzypcach, ale wie, jak sprawić, żeby cała orkiestra zagrała idealnie.
Od mapy do internetu
Kiedyś taki technik uczył się na mapach, jak dojechać do Zakopanego. Dziś uczy się obsługi systemów rezerwacyjnych, stron internetowych i social mediów. Bo wie, że wakacje zaczynają się w sieci. To on wie, gdzie znaleźć najtańszy lot, najlepszy hotel i najfajniejsze atrakcje. To on potrafi stworzyć ofertę, której nikt się nie oprze.
"Najtrudniejsze w mojej pracy? Przekonać turystę, że wycieczka objazdowa po Polsce to coś więcej niż tylko jazda autobusem!" – śmieje się Pani Ania, technik organizacji turystyki z dziesięcioletnim stażem.
Z życia technika...
Życie technika to nie tylko piękne foldery reklamowe i uśmiechnięci turyści. To też rozwiązywanie problemów. A tych na wakacjach nie brakuje! Zgubiony paszport? Odwołany lot? Zepsuta klimatyzacja? To technik wkracza do akcji. Negocjuje, dzwoni, kombinuje, żeby uratować wakacje. Czasami to walka z żywiołami, czasami z... samymi turystami. Bo umówmy się, niektórzy potrafią zaskoczyć swoją kreatywnością w wymyślaniu problemów.
Pamiętam historię, jak Pan Janek, świeżo upieczony technik, musiał tłumaczyć pewnej grupie Niemców, że bocian to nie polski pingwin. Serio. Albo jak Pani Kasia, w środku nocy, szukała w Rzymie adaptera do gniazdka, bo pewien pan koniecznie musiał naładować swoją elektryczną szczoteczkę do zębów. Takie sytuacje uczą pokory i... poczucia humoru.
Czy warto?
Czy warto zostać technikiem organizacji turystyki? Jeśli lubisz ludzi, podróże (nawet te wirtualne), jesteś kreatywny i nie boisz się wyzwań – zdecydowanie tak! To praca, która daje dużo satysfakcji. Bo co może być fajniejszego niż sprawianie, żeby ludzie mieli udane wakacje? Może i nie zdobędziesz Oscara, ale zdobędziesz wdzięczność setek, a może i tysięcy turystów. I to jest bezcenne.
A poza tym, kto wie? Może kiedyś to Ty zorganizujesz wyjazd na Marsa? W końcu turystyka to branża, która ciągle się rozwija. A technik organizacji turystyki to zawód z przyszłością. I to całkiem kolorową!
A więc, do dzieła! Pakujcie walizki i ruszajcie w świat... organizacji turystyki!







