Szkoła Podstawowa Nr 1 Im Adama Mickiewicza
Wyobraźcie sobie szkołę. No dobra, pewnie każdy ma jakieś wspomnienia związane ze szkołą, jedne lepsze, drugie…mniej. Ale Szkoła Podstawowa Nr 1 im. Adama Mickiewicza to jest *inna* bajka. Tak, tak, wiem, imię wieszcza zobowiązuje. Ale zanim pomyślicie o nudnych lekcjach polskiego i recytowaniu Pana Tadeusza z pamięci, posłuchajcie.
Mickiewicz? To nie tylko wiersze!
Jasne, patron to poważna sprawa. I pewnie gdzieś w szafie kurzy się portret Mickiewicza w zadumie. Ale prawda jest taka, że w Jedynce, jak pieszczotliwie nazywają ją uczniowie (i absolwenci), Mickiewicz to bardziej inspiracja niż przytłaczająca postać historyczna. Nikt tu nie każe jeść śniadania z fraszkami, a na przerwach raczej nie toczą się dyskusje o romantyzmie.
Co się dzieje za drzwiami "Jedynki"?
Plotka głosi, że za drzwiami tej szkoły dzieją się rzeczy magiczne. Podobno w piwnicy kryje się ukryte laboratorium, gdzie nauczyciele chemii przeprowadzają tajne eksperymenty (nikt jeszcze nie widział tam smoka, ale kto wie?). A na boisku szkolnym, podczas deszczu, pojawiają się duchy koszykarzy, którzy trenowali tam w latach 70. Prawda? No cóż, może trochę podkoloryzowane. Ale jedno jest pewne: w Jedynce nuda to rzadki gość.
Pamiętam, jak za moich czasów, organizowaliśmy "Dzień Bez Plecaka". Wyobrażacie sobie? Przynosiliśmy książki w garnkach, wózkach dla lalek, a jeden chłopak nawet przywlókł starą walizkę. Nauczyciele patrzyli na to z lekkim przerażeniem, ale o dziwo, nikt nie dostał uwagi. Ważne, że książki dotarły! To jest właśnie duch Jedynki – trochę szaleństwa, trochę luzu, ale zawsze z nutką edukacji.
I jeszcze jedno: jedzenie w szkolnej stołówce. No dobra, wiem, szkolne stołówki nie cieszą się najlepszą opinią. Ale w Jedynce, legenda głosi, że kucharz ma sekretny przepis na rosół. Nie wiem, co w nim jest, ale smakuje jak u babci. A jak komuś nie pasuje rosół, to zawsze można spróbować legendarnej "pizzy z pieczarkami", która od lat wywołuje wojny w komentarzach na szkolnym Facebooku.
Ale tak naprawdę, to co wyróżnia Szkołę Podstawową Nr 1 im. Adama Mickiewicza, to ludzie. Nauczyciele, którzy potrafią wytłumaczyć matmę, nawet jeśli ktoś uparcie wierzy, że 2+2=5. Woźna, która zna imiona wszystkich uczniów i zawsze ma przy sobie plaster. I oczywiście, uczniowie, którzy z zapałem biegają po korytarzach, krzyczą, śmieją się i… czasami się uczą. To oni tworzą klimat tego miejsca, gdzie Mickiewicz jest trochę bardziej swojski, a szkoła to nie tylko obowiązek, ale też całkiem niezła przygoda.
Wspomnienia, które zostają
Po latach, jak wracam pamięcią do Jedynki, nie myślę o datach bitew czy wzorach chemicznych. Myślę o śmiechu z kolegami na przerwie, o zapachu kredek w sali plastycznej, o tym, jak pani od historii próbowała nas nauczyć tańczyć poloneza (z marnym skutkiem, trzeba przyznać). To są wspomnienia, które zostają na całe życie. I to jest magia Szkoły Podstawowej Nr 1 – że potrafi połączyć naukę z zabawą, powagę z humorem i stworzyć miejsce, do którego chce się wracać, nawet po latach.
Więc jeśli kiedykolwiek będziecie w okolicy, zajrzyjcie do Jedynki. Może uda Wam się zobaczyć duchy koszykarzy, spróbować legendarnego rosołu i poczuć ducha Mickiewicza…w nieco mniej pompatycznej wersji. Gwarantuję, że to będzie wizyta, której nie zapomnicie.



