Sprawdzian Z Budowy Wiersza Klasa 4

Sprawdzian z budowy wiersza w czwartej klasie? No dobra, przyznaję. Mam z tym pewien problem. Serio. Czy tylko ja uważam, że to trochę… za wcześnie?

Rymy, rytmy i rewolucje czwartoklasisty

Pamiętam swoje sprawdziany z czwartej klasy. Długopis, zeszyt i strach. Ale sprawdzian z wiersza? Czy w wieku 10 lat powinniśmy już dekonstruować Słowackiego? Rozumiem, że trzeba uczyć o poezji. Ale czy od razu test?

Wiersz to przecież magia. To uczucia przelane na papier. To rytm serca uchwycony słowami. A my tu nagle: "Podaj przykład anapestu!" Albo: "Co to jest daktyl?" Przecież większość dorosłych ma z tym problem! No, może poza panią od polskiego, oczywiście. Szacunek za pasję! Ale czy to na pewno dla czwartoklasistów?

Wolność twórcza, a nie tabliczka mnożenia

Zamiast kazać im wkuwać definicje, nie lepiej pozwolić im pisać? Dać im kredki, kartki i temat: "Mój pies", "Kosmos", "Co mi się śniło"? Niech się bawią słowami! Niech odkrywają radość z tworzenia!

Pamiętam, jak sam pisałem wiersze jako dziecko. Straszne rymy częstochowskie, ale za to ile radości! Czy kogoś obchodziło, że nie wiedziałem, co to jest trzynastozgłoskowiec? Absolutnie nie! I o to chodziło!

Moja "niepopularna" opinia

Uważam, że w czwartej klasie powinniśmy stawiać na kreatywność, a nie na suchą wiedzę. Na zachętę do pisania, a nie na strach przed złą oceną. Na radość z poezji, a nie na traumę po sprawdzianie.

Może i to kontrowersyjne, ale co tam. Może kiedyś, jak moje dziecko będzie miało sprawdzian z budowy wiersza, po prostu napiszę mu go sam. I dostanie jedynkę. Ale za to będzie miało miłość do poezji. A to, moim zdaniem, jest bezcenne. To jest warte więcej, niż sprawdzian!

A rym? A rytm?

No dobra, przyznaję. Rymy i rytm są ważne. Ale nie najważniejsze! Ważne, żeby dzieci wiedziały, że wiersz to nie tylko "kot-płot". To też emocje. To też opowieść. To też sposób na wyrażenie siebie.

Poezja to nie matematyka! Nie ma tu jednego dobrego wyniku!

Dajmy im szansę na popełnianie błędów. Dajmy im przestrzeń do eksperymentowania. Dajmy im czas na zakochanie się w poezji. A sprawdziany z budowy wiersza? Może za rok? Albo dwa? A może nigdy?

No dobra, dobra. Może trochę przesadzam. Ale naprawdę uważam, że w czwartej klasie powinniśmy się skupić na budzeniu w dzieciach miłości do literatury. A nie na testowaniu ich z wiedzy teoretycznej. No i tyle. Powiedziałem, co myślałem. Teraz czekam na hejt.