Sprawdzian Z Biologi Klasa 8 Ewolucja życia

Okay, ludzie, przyznaję się. Sprawdzian z biologii, klasa 8, ewolucja życia. Brzmi jak coś, co obudziło we mnie wspomnienia koszmarów ze szkoły podstawowej. Pamiętacie te dni, kiedy jedyne co chcieliśmy robić, to gonić się po podwórku, a zamiast tego musieliśmy siedzieć i wkuwać o jakimś Darwinie?

No właśnie. Darwin. Karol Darwin. Gość, który wymyślił, że wszyscy pochodzimy od małp. A przynajmniej tak to wtedy rozumiałem. Nie obrażając nikogo, ale serio? Muszę znać na pamięć wszystkie gatunki ptaków na Galapagos, żeby zdać? Moja pamięć jest zarezerwowana na ważniejsze rzeczy. Jak na przykład hasło do Wi-Fi.

Teoria Ewolucji: Czy to serio takie ważne?

Wiem, wiem, zaraz posypią się na mnie gromy. Że nauka, że dowody, że rozwój cywilizacji. Spoko, rozumiem. Ale czy naprawdę muszę wiedzieć, jak dokładnie przebiegała specjacja allopatryczna, żeby przeżyć dzień? Czy bez tej wiedzy nie znajdę pracy, nie założę rodziny, nie kupię sobie nowej konsoli?

Może i jestem ignorantem. Może i powinienem więcej czytać. Ale szczerze? Wolę obejrzeć nowy odcinek serialu na Netflixie. Albo pograć w coś. Ewolucja poczeka. Zawsze czekała.

A ten nieszczęsny sprawdzian…

Pamiętam, jak przed tym sprawdzianem wszyscy panikowali. Uczyli się na blachę tych wszystkich nazw łacińskich, tych wszystkich filogenez. A ja? Ja siedziałem cicho i liczyłem, że może jakimś cudem uda mi się coś ściągnąć. Albo że pani zapomni mnie zapytać. Tak, wiem, wstyd. Ale co poradzić, że ewolucja mnie po prostu… nie kręciła?

Teraz, po latach, myślę sobie, że może jednak coś tam w tej głowie zostało. Może coś tam się zakodowało. Ale i tak uważam, że można by ten materiał przedstawić w bardziej… angażujący sposób. Wiecie, mniej definicji, więcej… ciekawostek? Może jakieś gry, quizy, cokolwiek, co nie sprawi, że zasnę nad książką.

Unpopular opinion: Ewolucja jest ważna, ale nie musi być nudna. Można o niej mówić w sposób, który zainteresuje nawet takiego leniucha jak ja.

Co zamiast wkuwania na blachę?

Zamiast wkuwać schematy na pamięć, może warto skupić się na tym, jak ewolucja wpływa na nasze życie? Jak bakterie uodparniają się na antybiotyki? Jak zmieniają się rośliny i zwierzęta w wyniku zmian klimatycznych? To są tematy, które są aktualne i które dotyczą nas wszystkich.

A może by tak zamiast uczyć o teorii ewolucji, uczyć o… faktach ewolucji? Pokazać dowody, zaprezentować przykłady. Opowiedzieć o tym, jak naukowcy badają DNA i odkrywają fascynujące powiązania między różnymi gatunkami.

Wiem, że brzmię jak marzyciel. Ale naprawdę wierzę, że można uczyć o ewolucji w sposób, który nie będzie sprawiał, że uczniowie będą mieli ochotę uciec z lekcji. W sposób, który rozbudzi ich ciekawość i zachęci do samodzielnego myślenia.

Bo wiecie, o co chodzi w tym wszystkim? O to, żebyśmy zrozumieli świat, w którym żyjemy. A nie o to, żebyśmy zdali sprawdzian. Chyba że pani od biologii to czyta. Wtedy przepraszam. Zdałem na piątkę. Serio.

"Przetrwanie najsilniejszych" - tak zwali to Herbert Spencer. A ja mówię: przetrwają ci, którzy najlepiej ściągają. Żartuję! No prawie.

Dobra, koniec tego gadania. Idę pooglądać jakieś programy przyrodnicze. Może jednak coś się w końcu nauczę. A Wam życzę powodzenia na następnym sprawdzianie z biologii! I pamiętajcie: ewolucja to tylko teoria… do czasu, aż na własne oczy zobaczycie, jak Wasza koleżanka ściąga z kartki.