Sprawdzian Z Angielskiego Klasa 5 Unit 7

Pamiętacie te dni? Dzień, w którym zbliżał się Sprawdzian z Angielskiego Klasa 5 Unit 7? Czuć było napięcie w powietrzu, jak przed wielkim finałem piłkarskim. Tylko zamiast kibiców i flag, mieliśmy zeszyty i słowniki.
Dzieciaki, no dobra, może sami niedawno byliśmy tymi dzieciakami, wkuwały słówka jakby od tego zależało przetrwanie. "Adventure! Exploration! Ecosystem!" Te słowa brzmiały jak zaklęcia, które miały otworzyć wrota do perfekcyjnego wyniku. Pamiętam, jak próbowałem zapamiętać różnicę między "parrot" a "parro**t**" – jedna litera "t" potrafiła zrujnować wszystko!
Ale pomiędzy tym wkuwaniem, był też chaos. Kolega próbował podpowiadać mi synonim do "beautiful", ale wszystko co mu przyszło do głowy, to "ładny". No tak, geniusz! A Kasia, która zawsze była przygotowana, dzieliła się swoimi mądrościami, tłumacząc zasady gramatyczne tak, że nagle wszystko stawało się jasne. Przynajmniej na pięć minut.
I w końcu nadszedł ten dzień. Dzień Sprawdzianu. Cisza w klasie była tak gęsta, że można było kroić nożem. Każdy pochylony nad kartką, walczący o każdy punkt. Pamiętam, jak rozwiązywałem zadanie o zwierzętach w dżungli. Nagle przypomniał mi się odcinek "Madagaskaru". Czy to pomagało? Pewnie nie, ale przynajmniej było weselej!
Były też te momenty czystego szczęścia. Kiedy odpowiedź nagle wpadała do głowy, jak olśnienie. "Eureka!" - chciało się krzyknąć. Ale trzeba było zachować powagę, żeby nie zdradzić innym, że właśnie odkryliśmy Amerykę.
Co krył w sobie Unit 7?
No właśnie, co takiego strasznego kryło się w tym Unit 7? Pewnie podróże, przyroda, może jakieś egzotyczne zwierzęta. Albo dialog w restauracji, gdzie trzeba było zamówić obiad po angielsku. "I would like a sandwich, please". Brzmi prosto, ale w stresie można było się pomylić i poprosić o coś zupełnie innego!
Najbardziej stresujące były jednak zadania otwarte. Trzeba było wykazać się kreatywnością i napisać coś sensownego po angielsku. To była prawdziwa próba ogniowa. Pamiętam, jak wymyślałem historyjkę o smoku, który zgubił się w Londynie. Pani od angielskiego była chyba pod wrażeniem, bo dostałem całkiem dobrą ocenę. A może po prostu doceniła moje poczucie humoru?
Sprawdzian a życie
Teraz, z perspektywy czasu, ten Sprawdzian z Angielskiego wydaje się być małą bitwą. Ale to właśnie te małe bitwy kształtują nas i uczą, jak radzić sobie ze stresem. Uczą systematyczności i odpowiedzialności. A przede wszystkim, uczą, że nawet z najtrudniejszego sprawdzianu można wyjść zwycięsko, jeśli się postara.
Pamiętam, jak po oddaniu sprawdzianu, cała klasa odetchnęła z ulgą. Nieważne, jakie były wyniki, najważniejsze, że to już za nami! I można było wrócić do normalnego życia. A normalne życie w piątej klasie to przecież gry, zabawy i… przygotowywanie się do kolejnego sprawdzianu!
Więc jeśli masz przed sobą *Sprawdzian z Angielskiego Klasa 5 Unit 7* (albo jakikolwiek inny sprawdzian), pamiętaj: oddychaj głęboko, powtórz słówka, przypomnij sobie śmieszne sytuacje z lekcji i… daj z siebie wszystko! Powodzenia!
"Egzaminy są jak wschód słońca. Jeśli będziesz czekać zbyt długo, możesz je przegapić." - Nieznany piątoklasista.





