Sprawdzian Puls życia 1 świat Bezkręgowców
Dobra, posłuchajcie. Mamy to przed sobą. Sprawdzian z Puls Życia 1. Bezkręgowce. No i… powiem to. Uważam, że sprawdzian o bezkręgowcach to trochę… przesada.
Serio, kto zapamiętuje wszystkie te nazwy? Parzydełkowce, pierścienice, stawonogi… To brzmi jak zaklęcia z Harry’ego Pottera, a nie jak lekcja biologii! I co gorsza, niby trzeba wiedzieć, co jedzą i gdzie żyją. Naprawdę mam się martwić, czy dżdżownica Zdzisia preferuje humus czy zgniłe liście? Przecież to Zdzisia, ona wie!
A te rysunki! Pamiętacie te rysunki w podręczniku? Takie, że niby widać, jak wygląda skorupiak pod mikroskopem. Ale szczerze? Wyglądają jak potwory z kosmosu. Albo jak coś, co zaplątało się w moim odkurzaczu. Na pewno nie jak coś, co chciałbym spotkać na plaży.
Pająki? Nie, dziękuję!
No i oczywiście… pająki. Wiadomo, że trzeba o nich wspomnieć. Osiem nóg, oczy po całej głowie… brrr. Rozumiem, że są pożyteczne i łapią muchy. Ale czy naprawdę musimy znać wszystkie rodzaje pajęczyn? I jak nazywają się te wszystkie kątniki i krzyżaki? Mam wrażenie, że samo przeczytanie tych słów przywołuje je do mojego pokoju.
Powiem Wam, co myślę. Uważam, że powinniśmy uczyć się o zwierzętach, które są… no, ważniejsze. Na przykład o kotach. Albo o psach. One przynajmniej dają się pogłaskać i nie próbują nas zjeść we śnie.
Co z tą biedronką?
No dobra, dobra, przyznaję, są wyjątki. Biedronki są spoko. Małe, czerwone, z kropkami. Jak ktoś nie lubi biedronek, to chyba nie ma serca. Ale czy naprawdę musimy wiedzieć, ile kropek ma biedronka siedmiokropka? Czy to wpłynie na moje życie w jakikolwiek sposób? Wątpię.
I te wszystkie pytania na sprawdzianie! “Wymień trzy cechy charakterystyczne ślimaka winniczka.” No, po pierwsze, jest ślimakiem. Po drugie, ma skorupę. Po trzecie… jest śliski? Nie wiem! Przecież nie studiowałem ślimaków!
Może i jestem w mniejszości, ale uważam, że powinniśmy skupić się na rzeczach bardziej praktycznych. Na przykład jak przetrwać apokalipsę zombie. Albo jak oszczędzać wodę. Albo jak nie utknąć w windzie. To są umiejętności, które naprawdę mogą się przydać!
Ale dobra, kończę narzekać. Muszę się pouczyć tych wszystkich oskrzeli blaszkowych i odnóży krocznych. Może jednak coś zapamiętam. A jak nie, to zawsze mogę zwalić na Zdzisię dżdżownicę. Ona na pewno wie wszystko.
W każdym razie, życzę powodzenia na sprawdzianie. Pamiętajcie: najważniejsze to zachować spokój i nie dać się zjeść pająkom (przynajmniej w myślach!). A po sprawdzianie… idziemy na pizzę. Bezkręgowce poczekają.
Pamiętajcie o łączeniu w pary! Szczególnie tych pierścienic!
PS. Kto wymyślił te nazwy? Oko proste? Serio? Przecież to brzmi jak obraza!



