Sprawdzian Geografia Klasa 8 Ameryka Północna I Południowa Nowa Era

Dobra, przyznajmy się. Kto z nas nie drżał na myśl o tym sprawdzianie z geografii w 8 klasie? Ameryka Północna i Południowa. Nowa Era. Samo brzmienie wywołuje lekki dreszcz. To był sprawdzian, który testował nie tylko wiedzę, ale i umiejętność zapamiętywania miliona nazwisk i górskich pasm.
I mam takie... hmmm... niepopularne wrażenie, że ten sprawdzian był troszkę przesadzony. No wiecie, czy naprawdę musieliśmy umieć na pamięć wszystkie dopływy Amazonki? Serio? Czy fakt, że nie pamiętam, która kraina geograficzna Kanady eksportuje najwięcej syropu klonowego, czyni mnie mniej wartościowym obywatelem?
Kordyliery, Andy i inne straszne rzeczy
Góry. Góry wszędzie. Kordyliery, Andy, Apallachy... one wszystkie zlewały mi się w jedną wielką, brązowo-zieloną masę. A potem jeszcze pytanie: "Jaki typ klimatu panuje na zboczach Kordylierów w Kolumbii?". No skąd mam to wiedzieć?! Czy ja tam byłem? Oczywiście, że nie! Siedziałem w klasie, próbując nie zasnąć na lekcji geografii.
I nie zrozumcie mnie źle, uważam, że geografia jest ważna. Fajnie wiedzieć, gdzie leży Kanada i że w Brazylii tańczą sambę. Ale czy ten sprawdzian naprawdę sprawdzał, czy rozumiemy świat, czy tylko to, czy jesteśmy dobrzy w zapamiętywaniu suchych faktów?
Stolice państw. O zgrozo!
Stolice państw. Kolejny koszmar. Washington, Ottawa, Buenos Aires... jakoś szło. Ale potem wchodziło w grę Sucre, Asunción, Georgetown... I człowiek zastanawiał się, czy w ogóle istnieją takie miasta, czy ktoś to wymyślił, żeby nas torturować.
Pamiętam, jak się uczyłem. Mapa Ameryki rozłożona na podłodze. Ja siedzę nad nią z podręcznikiem, mamrocząc pod nosem nazwy rzek i miast. Rodzice wchodzą do pokoju i patrzą na mnie z politowaniem. "Ucz się, ucz. Kiedyś ci się to przyda." No jakoś się jeszcze nie przydało. Poza quizami w pubie, gdzie szansa na trafienie pytania o stolicę Gujany jest nikła.
Wiecie co? Uważam, że powinniśmy uczyć dzieci myślenia geograficznego. Jak zmiany klimatyczne wpływają na rolnictwo w Argentynie? Jak urbanizacja w Meksyku wpływa na środowisko? To są pytania, które naprawdę mają znaczenie. A nie "Ile metrów ma Aconcagua?".
I wiecie, co jeszcze? Mam przeczucie, że większość z nas zapomniała 90% tego, czego się nauczyliśmy na ten sprawdzian. A ci, którzy pamiętają, prawdopodobnie pracują jako kartografowie albo piszą pytania do teleturniejów.
Więc, jeśli teraz masz sprawdzian z geografii Ameryki, to życzę ci powodzenia. I pamiętaj: najważniejsze to się nie stresować. Świat się nie zawali, jeśli nie będziesz wiedział, gdzie leży rzeka Orinoko. Naprawdę.





