Resident Evil Operation Raccoon City Pc Steam

Dobra, słuchajcie. Mam coś na sumieniu. Coś, co w świecie graczy może wywołać... no, powiedzmy, delikatne poruszenie. Chodzi o Resident Evil: Operation Raccoon City. Tak, tę grę.
Wiem, wiem. Większość z Was pewnie robi teraz minę, jakby właśnie zjadła cytrynę. "To profanacja! To odstępstwo od kanonu! Jak można w to grać?!" Rozumiem, serio.
Bo to taka "inna" gra...
Ale ja się pytam: a dlaczego nie? Czemu wszystko musi być tak strasznie poważne? Przecież czasem fajnie jest po prostu postrzelać do zombie z kumplami, bez poczucia winy, że skrzywdziło się jakąś ikonę horroru.
Steam i Wspomnienia
Pamiętam jak dziś, gdy zainstalowałem ją na moim poczciwym PC z Steam. Spodziewałem się najgorszego, słyszałem te wszystkie negatywne opinie... a potem? Potem wsiąkłem. Może nie na długo, może nie tak głęboko jak w Resident Evil 2 Remake, ale wsiąkłem.
To trochę jak z tą pizzą z ananasem. Niby wszyscy się oburzają, a i tak w sekrecie zamawiają. No, może nie wszyscy. Ale ja się przyznaję – lubię pizzę z ananasem. I lubię Operation Raccoon City.
Gra nie udaje, że jest arcydziełem. Jest prosta, brutalna i momentami absurdalna. Kontrolowanie żołnierzy Umbrella Corporation i sianie chaosu w Raccoon City, to pewien rodzaj... dziwnej satysfakcji. No dobra, przyznaję, fabuła jest naciągana jak guma od majtek, a AI potrafi doprowadzić do szewskiej pasji, ale... no właśnie, jest to "ale".
"Ale" czyni różnicę.
Ale zabawa z kumplami w trybie kooperacji potrafi wynagrodzić te wszystkie niedociągnięcia. Strategiczne rozstawianie pułapek, odwracanie uwagi zombie, rzucanie się sobie na ratunek w ostatniej chwili... To tworzy wspomnienia. Wspomnienia, które dla mnie są ważniejsze niż idealna grafika czy perfekcyjna fabuła.
Może i nie jest to gra, którą poleciłbym każdemu. Może i jest to bardziej guilty pleasure niż prawdziwa perełka. Ale dla mnie Resident Evil: Operation Raccoon City ma swój urok. Urok taniej strzelanki, która nie boi się być trochę... głupia.
Czy powinieneś zagrać?
Nie wiem. Serio. Ale jeśli szukasz czegoś lekkiego, niezobowiązującego i masz paru kumpli, z którymi lubisz postrzelać do zombie, to... kto wie? Może i Tobie się spodoba.
Może po prostu daj tej grze szansę. Nie oceniaj po okładce, ani po opiniach innych. Sam spróbuj i zobacz, czy Umbrella Corporation potrafi Cię rozbawić. Przecież o to chodzi w grach, prawda? O dobrą zabawę?
A jeśli okaże się, że miałem rację... no to już wiesz, komu podziękować! ;)






