Prędzej Wielbłąd Przejdzie Przez Ucho Igielne

Znacie to uczucie, kiedy ktoś Wam mówi, że coś jest niemożliwe? Że prędzej zobaczycie latającą świnię, niż to się wydarzy? No właśnie. A co powiecie na wielbłąda przechodzącego przez ucho igielne?

Niemożliwe? A jednak!

Wyobraźcie sobie tę scenę: słońce praży, pustynia rozciąga się po horyzont, a gdzieś w oddali majaczy igła. I nie byle jaka igła! To igła krawiecka, taka, przez którą ledwo nić przejdzie. A tu nagle… wielbłąd! Ogromny, kudłaty, z tym swoim charakterystycznym garbem. Czy on naprawdę spróbuje przejść przez to maleńkie ucho?

Oczywiście, że nie (dosłownie!). To powiedzenie, “Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż…” używamy, gdy chcemy podkreślić, że coś jest absolutnie niemożliwe. Brzmi znajomo, prawda?

Skąd się to wzięło?

No właśnie, skąd ten wielbłąd i ta igła? Historia tego powiedzenia jest długa i kręta, niczym szlak karawany przez pustynię. Najczęściej łączy się ją z Biblią, a konkretnie z Ewangelią według świętego Mateusza, Marka i Łukasza. Jezus miał powiedzieć, że bogatemu człowiekowi trudniej będzie dostać się do Królestwa Niebieskiego, niż wielbłądowi przejść przez ucho igielne.

I tu zaczyna się zabawa! Bo co tak naprawdę oznaczało to "ucho igielne"? Jedna z teorii mówi, że chodziło o malutkie, niskie przejście w murach Jerozolimy. Wielbłąd musiałby być ogołocony z całego bagażu i wręcz czołgać się na kolanach, żeby przez nie przejść. Takie symboliczne "pozbycie się bogactwa" przed wejściem do Królestwa.

Inna, bardziej prozaiczna teoria sugeruje, że "kamelos" (wielbłąd) mógł być pomyłką w tłumaczeniu. Prawdopodobnie powinno być "kamilos", co oznaczało grubą linę lub sznur. Dużo łatwiej wyobrazić sobie linę próbującą przecisnąć się przez ucho igielne (choć i tak jest to trudne!), niż ogromnego wielbłąda.

Wielbłąd w kulturze

Niezależnie od etymologii, powiedzenie to na stałe weszło do języka i kultury. Stało się synonimem czegoś niewykonalnego. Słyszymy je w rozmowach, czytamy w książkach, widzimy w filmach. A wyobrażacie sobie wielbłąda, który próbuje przejść przez… zamek błyskawiczny?

Ale wiecie co? Najpiękniejsze w tym powiedzeniu jest to, że przypomina nam, aby nie rezygnować z marzeń, nawet tych, które wydają się nierealne. Może i wielbłąd nigdy nie przejdzie przez ucho igielne, ale kto wie, co jeszcze jest możliwe, jeśli tylko spróbujemy? Może nawet latająca świnia nas jeszcze zaskoczy!

Pamiętajcie, nigdy nie mów nigdy! A jak usłyszycie o wielbłądzie próbującym swoich sił z igłą – uśmiechnijcie się i pomyślcie, że w życiu wszystko jest możliwe, a przynajmniej… bardzo ciekawe!