Polskie Okręty Podwodne W Ii Wojnie światowej

Polskie okręty podwodne, choć nieliczne, odegrały znaczącą rolę w II Wojnie Światowej. W obliczu przeważającej siły niemieckiej Kriegsmarine, polscy podwodniacy wykazali się niezwykłą odwagą, pomysłowością i determinacją, prowadząc działania ofensywne i przyczyniając się do wysiłku aliantów na morzu. Historia tych jednostek to opowieść o poświęceniu, taktycznym geniuszu i niezłomnym duchu walki.
Skromny Początek: Przedwojenna Polska Flota Podwodna
Polska, po odzyskaniu niepodległości, stanęła przed wyzwaniem budowy własnej floty wojennej. Wśród priorytetów znalazły się okręty podwodne, postrzegane jako efektywny środek obrony wybrzeża i osłabiania przewagi potencjalnego przeciwnika na morzu Bałtyckim. Zamówiono więc jednostki we Francji i Holandii, a także podjęto próby budowy własnych.
Typy Okrętów Podwodnych
Polska flota podwodna przed wybuchem wojny składała się z pięciu okrętów różnych typów:
- ORP Orzeł: Najnowocześniejszy i najpotężniejszy polski okręt podwodny, zbudowany w Holandii. Posiadał silne uzbrojenie torpedowe i minowe, a także nowoczesne wyposażenie.
- ORP Sęp: Siostrzana jednostka ORP Orzeł, również zbudowana w Holandii.
- ORP Wilk: Okręt podwodny typu Wilk, zbudowany we Francji. Charakteryzował się mniejszymi rozmiarami i słabszym uzbrojeniem niż Orzeł i Sęp.
- ORP Ryś: Okręt podwodny typu Wilk, również zbudowany we Francji.
- ORP Żbik: Okręt podwodny typu Wilk, również zbudowany we Francji.
Okręty te, choć reprezentowały różne standardy techniczne, stanowiły trzon polskich sił podwodnych i były przygotowywane do obrony polskiego wybrzeża.
Kampania Wrześniowa i Ewakuacja
Wybuch II Wojny Światowej postawił polską flotę podwodną w obliczu ogromnego wyzwania. Rozkazy dowództwa zakładały walkę z niemieckimi okrętami na Bałtyku, jednak przewaga Kriegsmarine była przytłaczająca. Większość polskich okrętów podwodnych została uszkodzona lub zmuszona do wycofania się.
Operacja Peking
W obliczu nieuchronnej klęski, podjęto decyzję o ewakuacji trzech okrętów: ORP Orzeł, ORP Wilk i ORP Żbik do Wielkiej Brytanii. Ta ryzykowna operacja, znana jako Operacja Peking, zakończyła się sukcesem. Okręty, unikając niemieckich patroli i min, dotarły do brytyjskich portów, gdzie dołączyły do sił alianckich. ORP Sęp i ORP Ryś, ze względu na uszkodzenia, zostały internowane w Szwecji.
Operacja Peking była kluczowa dla dalszej historii polskich okrętów podwodnych. Uratowane jednostki i ich załogi mogły kontynuować walkę u boku aliantów.
ORP Orzeł: Legenda Polskiej Marynarki Wojennej
ORP Orzeł to bez wątpienia najbardziej znany i zasłużony polski okręt podwodny. Jego historia obfituje w dramatyczne wydarzenia i bohaterskie czyny.
Ucieczka z Tallina
We wrześniu 1939 roku ORP Orzeł został zmuszony do zawinięcia do neutralnego portu w Tallinie z powodu choroby dowódcy. Został tam internowany, jednak załoga, zdeterminowana do dalszej walki, zorganizowała brawurową ucieczkę. Okręt uciekł z portu, zneutralizował straże estońskie i przedarł się przez niemieckie patrole morskie. Ten niezwykły czyn odbił się szerokim echem na całym świecie i podniósł morale aliantów.
Działania na Morzu Północnym
Po dotarciu do Wielkiej Brytanii, ORP Orzeł rozpoczął patrole na Morzu Północnym, atakując niemieckie okręty i konwoje. Zatopił między innymi niemiecki transportowiec Rio de Janeiro, przewożący wojska do Norwegii, co miało wpływ na opóźnienie niemieckiej inwazji na ten kraj.
Niestety, w czerwcu 1940 roku ORP Orzeł zaginął bez wieści na patrolu. Okoliczności jego zatonięcia pozostają do dziś niejasne. Jednak legenda tego okrętu i jego załogi na zawsze wpisała się w historię polskiej Marynarki Wojennej.
Pozostałe Okręty Podwodne w Służbie Alianckiej
Oprócz ORP Orzeł, również inne polskie okręty podwodne kontynuowały walkę u boku aliantów. ORP Wilk i ORP Żbik, po remoncie i przeszkoleniu załóg, pełniły służbę patrolową na Atlantyku i Morzu Północnym.
ORP Wilk: Służba Patrolowa
ORP Wilk brał udział w wielu patrolach na Atlantyku, polując na niemieckie U-booty i konwoje. Choć nie odniósł spektakularnych sukcesów, przyczynił się do ogólnego wysiłku aliantów na morzu. Po wojnie okręt wrócił do Polski i służył w Polskiej Marynarce Wojennej.
ORP Żbik: Działalność Szkoleniowa
ORP Żbik pełnił głównie funkcje szkoleniowe, przygotowując nowe załogi do służby na okrętach podwodnych. Po wojnie, podobnie jak ORP Wilk, wrócił do Polski i służył do lat 50.
Wpływ Polskich Okrętów Podwodnych na Przebieg Wojny
Choć polska flota podwodna była niewielka, jej wkład w wysiłek aliancki był znaczący. Działania ORP Orzeł, ucieczka z Tallina i zatopienie Rio de Janeiro, odbiły się szerokim echem i podniosły morale aliantów. Patrole ORP Wilk i ORP Żbik przyczyniły się do ogólnego osłabienia niemieckiej Kriegsmarine i ochrony alianckich konwojów.
Polskie okręty podwodne, mimo trudnych warunków i przeważającej siły przeciwnika, walczyły z determinacją i poświęceniem, demonstrując niezłomnego ducha walki polskiego żołnierza.
Pamięć o Polskich Podwodniach
Pamięć o polskich okrętach podwodnych z II Wojny Światowej jest wciąż żywa w Polsce. Liczne publikacje, filmy dokumentalne i muzea poświęcone są historii tych jednostek i ich załóg. Szczególne miejsce zajmuje ORP Orzeł, którego legenda jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Historię polskich okrętów podwodnych można zgłębić w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, gdzie znajdują się liczne eksponaty związane z tymi jednostkami, w tym modele okrętów, dokumenty i zdjęcia.
Podsumowując, polskie okręty podwodne, choć nieliczne, odegrały ważną rolę w II Wojnie Światowej. Ich heroiczna walka, odwaga i determinacja stanowią przykład patriotyzmu i poświęcenia dla ojczyzny. Pamięć o tych jednostkach i ich załogach powinna być pielęgnowana, aby inspirować przyszłe pokolenia Polaków.







