Piotrków Trybunalski Dawniej I Dziś

Piotrków Trybunalski. Samo miasto brzmi... dostojnie. Jak nazwa jakiegoś królewskiego dekretu. Albo tajnego stowarzyszenia alchemików. Ale czy życie tam dorównuje tej pompie?
Piotrków Dawniej: Królewskie Rozterki?
No dobra, Piotrków ma historię. Długą i krętą niczym kolejka do lekarza specjalisty. Trybunał Koronny? Imponujące! Królowie tu siedzieli, dyskutowali... pewnie o tym, który pieróg lepszy: z kapustą i grzybami czy z mięsem. To moja teoria i się jej trzymam. Wyobraźcie sobie te dramaty! "Wasza Wysokość, ależ te z mięsem są absolutnie niedopuszczalne!"
Poważniej, to było ważne miejsce. Wiadomo. Ale, powiedzmy sobie szczerze, ilu z nas naprawdę myśli o Trybunale Koronnym, idąc do Biedronki na promocję margaryny? No właśnie.
A Te Kamienice...
Stare Miasto? Owszem, urocze. Ale czy tylko ja mam wrażenie, że połowa tych kamienic prosi się o porządny remont? Wyglądają trochę jak babcia, która pamięta lepsze czasy. Szanuję babcie, ale rozumiem też potrzebę liftingu. Bez urazy, babciu-kamienico!
Kiedyś to pewnie były tu piękne sklepy, karczmy... Może jakiś hrabia robił zakupy u szewca, a księżniczka kupowała koronki. Teraz... no, teraz są tu sklepy. Czasem z odzieżą używaną. Też spoko, można znaleźć perełki. Ale gdzie ten królewski blask?
Piotrków Dziś: Betonowa Dżungla z Przeszłością w Tle?
Piotrków dzisiaj? No cóż, powiedzmy sobie szczerze, to miasto jak każde inne. Bloki, sklepy, korki... I ten wieczny dylemat: gdzie zaparkować? Z królewskich problemów przeszliśmy do problemów parkingowych. Postęp?
Ale! Muszę przyznać, że Piotrków ma coś w sobie. To taki swojski klimat. Ludzie się znają, ploteczki krążą... Czasem mam wrażenie, że żyję w gigantycznej wsi. I wiesz co? To mi się podoba.
Czy Coś Się Dzieje?
No właśnie. Co się dzieje w Piotrkowie? Festyny są. Jarmarki. Koncerty. Ale czy to naprawdę wystarcza? Nie wiem. Czasem mam wrażenie, że miastu brakuje iskry. Takiego wow. Czegoś, co by sprawiło, że turyści ustawiali się w kolejce, żeby je zobaczyć (oprócz Trybunału Koronnego, oczywiście). Ale nie zrozumcie mnie źle, nie oczekuję fajerwerków codziennie.
"Piotrków to Piotrków. Ma swoje wady, ma swoje zalety. Ale to nasze miasto. I mimo wszystko... jakoś tak człowiekowi do niego blisko."
Tak sobie myślę, że to jak z naszym ulubionym swetrem. Jest trochę zmechacony, ma plamę od barszczu, ale i tak go lubimy. Bo jest nasz. I w nim się czujemy dobrze. Nawet jeśli sąsiadka ma ładniejszy.
Może to i sentymentalna bzdura. Ale co tam. Lubię Piotrków. Taki jaki jest. Z kamienicami do remontu, korkami i wspomnieniem królewskich czasów w tle. No i z pierogami, oczywiście! Z kapustą i grzybami, rzecz jasna.




![Piotrków Trybunalski Dawniej I Dziś [Piotrków Trybunalski] Zapomniane i podupadające budynki](https://lh4.ggpht.com/-0NqE-DGtKOo/Rxp4UU-AwJI/AAAAAAAABAk/i6iZIeOdA24/Piotrk%2525C3%2525B3w%25252C%252520hotel%252520%252527Konfort%252527.jpg)


