Oskar I Pani Róża Streszczenie Szczegółowe

Hej! Pamiętacie Oskara i Panią Różę? Ta mała książeczka Erica-Emmanuela Schmitta potrafi wycisnąć łzy, ale też wywołać uśmiech. Zamiast więc streszczać ją po szkolnemu, zanurkujmy w ten świat z zupełnie innej strony, okej?
Oskar: Dziesięciolatek z charakterem
Wyobraźcie sobie dziesięcioletniego chłopca, Oskara, który wie, że umiera. Szpital to jego drugi dom, a rozmowy z lekarzami i rodzicami to jedna wielka ściema. Nikt nie chce mu powiedzieć prawdy prosto w oczy. I wtedy wkracza ona, Pani Róża!
Pani Róża: Emerytowana zapaśniczka z werwą
Pani Róża to wolontariuszka w szpitalu. Starsza pani, która ma zadziwiająco dużo energii i... tajemniczą przeszłość. Okazuje się, że w młodości była zapaśniczką! To właśnie ona, jako jedyna, mówi Oskarowi prawdę. I to ona proponuje mu niezwykłą grę.
Listy do Boga: 10 lat w jeden dzień
Pani Róża wymyśla, żeby Oskar pisał listy do Boga. Ale to nie wszystko! Każdego dnia Oskar ma przeżywać 10 lat. Czyli jeden dzień to jego dzieciństwo, następny to młodość, potem wiek średni, aż w końcu starość. Brzmi zwariowanie, prawda?
I wiecie co? To działa! Oskar przeżywa miłości i zawody, przyjaźnie i kłótnie, radość i smutek. Na przykład, w swoim "nastolatkowym" dniu zakochuje się w Peggy Blue, dziewczynce z niebieską skórą, która też jest w szpitalu. To wzruszające, ale też pełne humoru, bo Oskar i Peggy mają swoje małe, "dorosłe" dramaty.
Wyobraźcie sobie dzień, w którym Oskar jest w wieku średnim! Robi się marudny, narzeka na wszystko, a Pani Róża dzielnie go znosi. Potem przychodzi starość – czas refleksji i pogodzenia się z losem. Przeżywając to wszystko, Oskar uczy się kochać, przebaczać i akceptować to, co nieuniknione.
Humor i łzy: Słodko-gorzka mieszanka
Oskar i Pani Róża to nie jest tylko smutna historia. Jest w niej mnóstwo humoru! Pani Róża jest postacią niezwykle barwną i ma specyficzne poczucie humoru. Jej opowieści o zapasach, jej rady życiowe – wszystko to sprawia, że historia Oskara staje się bardziej znośna i pełna życia.
Jednak najważniejsze w tej książce jest to, że pokazuje nam, jak ważne jest, żeby żyć pełnią życia, niezależnie od tego, ile nam go zostało. Oskar, dzięki swojej przyjaźni z Panią Różą i swoim listom do Boga, uczy się doceniać każdą chwilę. I to jest chyba najcenniejsza lekcja, jaką możemy wynieść z tej historii.
"Trzeba patrzeć na świat nowymi oczami każdego dnia." - Pani Róża
Tak więc, zamiast widzieć w Oskarze i Pani Róży tylko smutną opowieść o umieraniu, spójrzmy na nią jak na hymn pochwalny dla życia. Jak na opowieść o przyjaźni, miłości i akceptacji. I, przede wszystkim, jak na przypomnienie, żeby brać z życia wszystko, co najlepsze, każdego dnia.
Na zakończenie, mała ciekawostka: wiecie, że Eric-Emmanuel Schmitt napisał tę książkę po wizycie w szpitalu dziecięcym? Zobaczył tam dzieci, które mimo swojej choroby, były pełne życia i energii. I to właśnie one zainspirowały go do stworzenia postaci Oskara i Pani Róży.







