Oceany Od Największego Do Najmniejszego

Oceany – Kto jest największy, a kto najmniejszy? I czy to w ogóle ma znaczenie?
Zastanawialiście się kiedyś, który ocean jest najfajniejszy? No dobra, wiem, brzmi to dziwnie. Ale poważnie, oceany to nie tylko woda. To całe światy! A każdy z nich ma swoją osobowość.
Ocean Spokojny – Gigant, co kocha ciszę (podobno)
Zaczynamy od Oceanu Spokojnego. To prawdziwy kolos! Największy ze wszystkich. Mówią, że spokojny. Chyba żartują! Patrząc na tajfuny i tsunami, które tam szaleją, to prędzej bym go nazwał Oceanem Niepokojnym.
Moja unpopular opinion? Spokojny to on jest tylko z nazwy. I pewnie zajmuje zbyt dużo miejsca. Trochę egoista.
Ocean Atlantycki – Ten, co łączy (i trochę dzieli)
Kolejny w kolejce to Ocean Atlantycki. Znacznie bardziej towarzyski niż Spokojny. Pływają po nim statki, łączą kontynenty. Ale to też ten, co miał Titanica. Trochę dramatyczny.
Atlantyk jest ok. Taki trochę jak ten znajomy, co zawsze ma jakąś ciekawą historię do opowiedzenia. Ale czasem, no cóż, historie bywają smutne.
Ocean Indyjski – Ten egzotyczny
Potem mamy Ocean Indyjski. Trochę tajemniczy, egzotyczny. Koło Indii, Afryki… Ciepło, przyprawy, koralowce. Brzmi jak idealne wakacje, prawda?
Szczerze? Trochę go pomijam. Nie wiem dlaczego. Może za mało o nim słyszę. Ocean Indyjski, musisz się bardziej postarać, żeby cię zauważyli!
Ocean Arktyczny – Mały, ale wariat
I na końcu – Ocean Arktyczny. Najmniejszy! Ale za to jaki! Lodowate wody, niedźwiedzie polarne, zorze polarne. Prawdziwy wariat.
Arktyczny jest super! Mały, ale charakterny. I w dodatku ma uroczą nazwę. Jak dla mnie, wygrywa nagrodę za najsympatyczniejszy ocean.
A może wcale ich nie dzielić?
Pewnie zaraz ktoś powie, że jest jeszcze Ocean Południowy. Ale dla mnie to trochę naciągane. To tak, jakby powiedzieć, że Bałtyk to osobny ocean. No sorry, ale nie kupuję tego.
W sumie to może nie powinniśmy tak dzielić tych oceanów. Przecież to wszystko jedna woda. Trochę tak jak z rodziną. Można się kłócić, kto jest ważniejszy, ale na koniec dnia i tak wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni.
Może zamiast oceniać, który ocean jest lepszy, powinniśmy po prostu dbać o wszystkie? Bo w końcu to od nich zależy nasze życie. I niezależnie od tego, czy jesteś team Spokojny, czy team Arktyczny, pamiętaj – dbaj o planetę!
Pamiętajmy, że najważniejsze to dbanie o nasze oceany, bez względu na to, który jest największy, a który najmniejszy.
A teraz idę napić się wody z kranu. Czyli w sumie z oceanu. Do następnego!







