Napisz Podanie O Przeniesienie Do Innej Klasy

Pamiętacie te czasy, kiedy najważniejszym dokumentem w życiu było… podanie o przeniesienie do innej klasy? Nie testament, nie umowa kredytowa, ale ten jeden, magiczny świstek papieru, który miał zadecydować o Waszym szkolnym losie?

To trochę jak pisanie listu do Świętego Mikołaja, tylko że adresatem jest Dyrekcja, a zamiast wymarzonego zestawu klocków LEGO, prosicie o… lepsze towarzystwo. Albo mniej matematyki. Albo, nie daj Boże, żeby siedzieć bliżej tej jednej, jedynej osoby.

Sama procedura – istne arcydzieło biurokracji w miniaturze! Najpierw burza mózgów – jakie argumenty będą najbardziej przekonujące? "Dalszy rozwój intelektualny"? "Lepsza dynamika grupy"? A może po prostu: "Pani Profesor od chemii patrzy na mnie jak na kompletną porażkę"?

Potem przychodzi moment pisania. Ręka drży, pot spływa po czole. Czy użyć bardziej formalnego języka? "Niniejszym uprzejmie proszę"? A może bardziej bezpośrednio: "Błagam, uratujcie mnie przed tą klasą psychopatów!"? Wybór odpowiedniej frazy, to jak dobór idealnego zaklęcia. Od niego zależy, czy Dyrektor okaże się dobrym czarodziejem, czy bezdusznym biurokratą.

A co, jeśli rodzice muszą to podpisać? Ojej! To już wchodzi na wyższy poziom! Trzeba przekonać mamę, że to dla dobra nauki, a nie dlatego, że koleżanki z obecnej klasy są… no cóż… nie do zniesienia. Tata natomiast musi uwierzyć, że chodzi o rozwoj osobisty, a nie o siedzenie w ławce obok tej dziewczyny, która zawsze tak ładnie się uśmiecha.

Podanie jako dzieło literackie

Często zastanawiam się, ile arcydzieł literatury ukrytych jest w szufladach biurek, skrytych w postaci zakurzonych podań. Ileż to razy młode, spragnione zmiany dusze, wylewały swoje serce na papier, w nadziei na lepsze jutro w innej klasie?

Podanie – narzędzie negocjacji

Pamiętajcie, to nie tylko prośba, to strategiczne posunięcie! Wyobraźcie sobie, że jest to negocjacja pokojowa. Waszym celem jest uzyskanie zgody, a argumenty to nic innego jak dyplomatyczne bomby, które mają zmiękczyć serce Dyrekcji.

"Niniejszym oświadczam, że moje samopoczucie w klasie 3c jest… delikatnie mówiąc… niezadowalające."

A po napisaniu? Trzeba zanieść! Z odwagą lwa i pokorą baranka, stajecie przed drzwiami gabinetu Dyrektora. Pukanie. Cisza. Otwarcie. A potem… wszystko zależy od humoru Dyrektora, układu planet i, być może, od tego, czy rano wypił kawę.

Zaskakujące zakończenia

Zdarzały się różne historie. Ktoś dostał się do wymarzonej klasy i odkrył, że wcale nie jest tak fajna, jak sobie wyobrażał. Ktoś inny został, gdzie był, i nagle okazało się, że stara klasa ma jednak swój urok. A jeszcze inni... no cóż, ich podanie zaginęło gdzieś w biurokratycznych czeluściach.

Najważniejsze, żeby pamiętać, że każde podanie, to kawałek historii. Waszej historii. Historii o marzeniach, nadziei i wierze w to, że zmiana jest możliwa. Nawet, jeśli chodzi tylko o zmianę klasy.

A jeśli kiedyś znajdziecie stare podanie o przeniesienie w zapomnianej szufladzie, przeczytajcie je. Uśmiechnijcie się. I przypomnijcie sobie, jak bardzo zależało Wam wtedy na tym, żeby znaleźć swoje miejsce w szkolnym wszechświecie.

Bo przecież, o to chodzi w życiu, prawda? Szukać swojego miejsca. W klasie, w pracy, w rodzinie. A czasem, wystarczy tylko dobrze napisane podanie…