Na Jakiej Wysokości Powinien Wisieć Telewizor

Wiesz, tak sobie myślę, że powieszenie telewizora to w życiu ważna decyzja. Niby tylko kawałek elektroniki, ale wkracza na salony i staje się tam królem. I jak król, tak i tron - musi być odpowiedni. Ale na jakiej właściwie wysokości umieścić ten telewizor? To pytanie spędza sen z powiek niejednego świeżo upieczonego posiadacza plazmy!
Historia pewnego kręgosłupa
Pamietam jak mój wujek, Janusz, postanowił zmodernizować swój salon. Miał wizję: duży telewizor, wygodna kanapa, wieczory filmowe niczym w kinie. No i powiesił ten telewizor. Tak wysoko, że żeby coś zobaczyć, trzeba było zadzierać głowę do góry jak sowa. Po tygodniu wujek Janusz chodził sztywny jak robot, a oglądanie czegokolwiek zamieniło się w prawdziwe ćwiczenie gimnastyczne. "Trochę wyżej, bo mi dziecko nie będzie dotykać!" - upierał się, ale jego kręgosłup krzyczał: "Dosyć!"
Ostatecznie, po interwencji cioci, która stwierdziła, że "nie po to mamy telewizor, żeby się kaleczyć", telewizor wylądował niżej. I wiecie co? Wujek Janusz znowu zaczął spać spokojnie, a rodzinne wieczory filmowe stały się przyjemnością, a nie torturą.
Zasada "na leniwca"
Morał tej historii? Najlepsza wysokość dla telewizora to taka, która pozwala oglądać go bez zbędnego wysiłku. Można powiedzieć, że powinna obowiązywać zasada "na leniwca". Siadasz wygodnie na kanapie, rozsiadasz się, popijasz herbatkę... i patrzysz. Twoje oczy powinny patrzeć prosto, bez zadzierania głowy w górę, ani kładzenia się na kanapie jak na leżance, żeby coś w ogóle zobaczyć.
Idealna linia wzroku
Mówi się, że środek ekranu powinien znajdować się na wysokości twoich oczu, kiedy siedzisz. Brzmi prosto, prawda? Ale diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie – w wysokości twojej kanapy i w twoim wzroście. Dlatego, zamiast ślepo wierzyć w internetowe porady, zrób mały eksperyment.
Usiądź na swojej kanapie, zamknij oczy i rozluźnij się. Potem otwórz oczy i spójrz przed siebie. Gdzie wylądował twój wzrok? To jest właśnie magiczna wysokość!
Telewizor i designerskie dylematy
Oczywiście, nie zawsze chodzi tylko o wygodę. Czasem w grę wchodzi... wystrój wnętrz. Przecież nie będziemy wieszać telewizora na wysokości kostek, bo "tak wyszło z eksperymentu"! Czasem trzeba pójść na kompromis między ergonomią a estetyką. Na szczęście, istnieją sposoby, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Można na przykład zainwestować w regulowany uchwyt, który pozwoli na zmianę wysokości telewizora w zależności od potrzeb.
Albo, jak zrobiła moja znajoma, Magda, która kocha minimalizm: ukryła telewizor w specjalnej szafce, która otwiera się tylko wtedy, kiedy jest potrzebny. Kiedy telewizor jest wyłączony, salon wygląda jak galeria sztuki. Sprytne, co?
Podsumowując…
Pamiętaj, nie ma jednej, idealnej wysokości dla wszystkich. Każdy salon, każda kanapa, każdy kręgosłup jest inny. Najważniejsze to znaleźć złoty środek, który zapewni ci wygodę i pozwoli cieszyć się ulubionymi filmami bez bólu szyi. I pamiętaj: zawsze możesz poprosić o pomoc fachowca. W końcu, powieszenie telewizora to nie jest sprawa życia i śmierci, ale warto zrobić to dobrze, żeby potem nie żałować.







