Moja Babcia Nie Jest Siwa Piosenka Youtube

Słuchajcie no! Mówię to z pełną odpowiedzialnością...Moja Babcia Nie Jest Siwa na YouTube? No cóż...
Piosenka, którą wszyscy znają...prawda?
Wszyscy znamy tę piosenkę. Albo przynajmniej myślimy, że znamy. Słyszeliśmy ją milion razy na weselach, na urodzinach, a może nawet w reklamie margaryny? (Żartuję! Chyba...). Ale czy naprawdę rozumiemy fenomen tej piosenki?
Nie zrozumcie mnie źle. Szanuję. Doceniam. Babcie są super! Ale... czy naprawdę musimy śpiewać o tym, że babcia nie jest siwa? To trochę tak, jakby śpiewać "Mój Dziadek Nie Je Brokułów". Niby ok, ale... gdzie tu haczyk?
Hipsterska Babcia vs. Tradycja
Może ta piosenka jest tak popularna, bo podświadomie celebrujemy babcie, które idą z duchem czasu? Babcie, które zamiast drutów i włóczki, wolą Netflixa i kursy salsy?
Może chodzi o tę odrobinę buntu? "Moja Babcia Nie Jest Siwa!" - to niemal jak okrzyk rewolucyjny w świecie stereotypów o staruszkach.
Albo może to po prostu chwytliwa melodia. Przyznaję, wpada w ucho. I zanim się zorientujesz, nucić będziesz: "Moja babcia nie jest siwaaa, nie jest siwaaa, nie jest siwaaa..." podczas odkurzania dywanu. I wtedy zdasz sobie sprawę, że zostałeś wciągnięty w ten szalony wir babcinej młodości.
(Nie)Popularna Opinia
Wiem, wiem. Zaraz zostanę zlinczowany przez armię kochających wnucząt. Ale powiem to głośno: czy ta piosenka nie jest trochę... nudna? Serio. Ile razy można słuchać o tym, że babcia nie jest siwa? Czy babcie nie mają innych zalet, którymi warto się pochwalić?
Może lepiej napisać piosenkę o tym, że babcia robi najlepsze pierogi na świecie? Albo że zna wszystkie plotki z osiedla? Albo że potrafi naprawić pralkę przy pomocy gumki recepturki i śrubokręta? (Dobra, może trochę przesadzam...).
No ale serio! Dajmy babciom trochę więcej atencji za inne rzeczy niż kolor włosów!
YouTube i co dalej?
YouTube to kopalnia przeróżnych wersji Mojej Babci Nie Jest Siwa. Od coverów metalowych, po wersje disco polo. Wybór jest ogromny! I to jest piękne. To pokazuje, że piosenka żyje własnym życiem.
Ale czy to czyni ją arcydziełem? Hmmm... Mam mieszane uczucia. Może po prostu potrzebuję usłyszeć nową piosenkę o babci. Piosenkę, która zaskoczy, wzruszy, rozbawi i... nie, nie musi być o tym, że babcia ma tatuaż smoka. Choć... czemu nie?
Ostatecznie, Moja Babcia Nie Jest Siwa to kawałek naszej kultury. Czy nam się to podoba, czy nie. I choć czasem mam ochotę zatknąć uszy watą, to w głębi duszy wiem, że ta piosenka zawsze będzie mi się kojarzyć z ciepłem, rodzinnymi uroczystościami i... babcią, która (o ironio!) ma siwe włosy. Ale i tak jest super.
A Wy co myślicie? Gotowi na bunt przeciwko babcinym stereotypom? Albo po prostu na kolejny taniec w rytm "Moja Babcia Nie Jest Siwa"?







