Miraculum Biedronka I Czarny Kot Po Polsku

Słyszeliście o tym całym szaleństwie z Miraculum: Biedronka i Czarny Kot po polsku? No bo kto by nie słyszał! To jest dosłownie wszędzie! Jak tylko włączysz internet, bam! Biedronka! Jak tylko włączysz telewizor, pyk! Czarny Kot! A jak otworzysz lodówkę... no dobra, może nie w lodówce, ale prawie!
O co tyle krzyku?
Pomyślcie o tym jak o superbohaterach, ale takich... no, lepszych! Bo wiecie, zwykli superbohaterowie ratują świat, jasne, fajnie. Ale Biedronka i Czarny Kot robią to z taką gracją i humorem, że aż chce się krzyczeć "Brawo ja!" razem z nimi. I jeszcze ten Paryż w tle! Wieża Eiffla, croissanty, romans... No po prostu wszystko, co w życiu najlepsze!
Mamy Marinette, czyli naszą kochaną Biedronkę. W dzień trochę niezdarna, zakochana po uszy w Adrienie (och, ci chłopcy!), ale jak tylko Tikki powie swoje magiczne słowo, zmienia się w super sprytną, odważną bohaterkę, gotową na wszystko! A Adrien? Ten przystojniak, w dzień model, a w nocy... Czarny Kot! Dowcipny, kokietujący, czasami trochę zbyt pewny siebie, ale kto by mu to miał za złe, skoro ratuje świat?
Te dramaty, te emocje!
A wiecie, co jest najlepsze? To napięcie między nimi! Oni się tak kochają, ale nie wiedzą, kim są nawzajem! To jest jak najlepszy romans wszech czasów, podkręcony do 100! Człowiek siedzi i kibicuje im, żeby w końcu się dowiedzieli, ale jednocześnie... nie chce, żeby się dowiedzieli, bo co to by była za zabawa!?! To jest istny rollercoaster emocji!
I te wszystkie akuma! Nie, to nie jakaś nowa pizza, to te magiczne motylki, które Hawk Moth wysyła, żeby zamieniać ludzi w złoczyńców! Ale spokojnie, Biedronka i Czarny Kot zawsze sobie z nimi poradzą! I to w jakim stylu!
A dubbing? O mamo! Polski dubbing do Miraculum to mistrzostwo świata! Głosy idealnie pasują do postaci, dialogi są zabawne, a piosenki... ach, te piosenki! Człowiek słucha i od razu mu się buzia śmieje! Szczególnie ten motyw przewodni! To jest po prostu zaraźliwe! Spróbujcie posłuchać i nie nucić! Niemożliwe!
Okej, może i trochę przesadzam, ale naprawdę uwielbiam ten serial! To jest taka odskocznia od codzienności, taki mały kawałek magii. Jak się ogląda Biedronkę i Czarnego Kota, to od razu człowiekowi robi się lepiej na sercu. A w tych szalonych czasach, to chyba wszyscy potrzebujemy trochę takiego pozytywnego kopa, co nie?
"Miraculum! Po prostu spróbuj! Gwarantuję, że się wciągniesz!"
Więc co? Dajcie szansę Biedronce i Czarnemu Kotu! Przekonajcie się sami, o co tyle zamieszania! Obiecuję, nie pożałujecie! A może nawet... zostaniecie nowymi fanami Miraculum! Kto wie? 😉







