Miraculum Biedronka I Czarny Kot 20

No dobra, przyznaję się. Mam słabość do Miraculum: Biedronka i Czarny Kot. I tak, oglądam to z moją młodszą siostrą... ale czasem bez niej. Cicho, sza.

Sezon 20? Czy ja czegoś nie wiem?

Żartuję! Oczywiście, że żartuję z tym sezonem 20. Ale prawdę mówiąc, przy tej ilości odcinków, jakie już wyszły, łatwo się pogubić. Czasem myślę, że twórcy po prostu wymyślają nowe moce na poczekaniu. "Dziś Biedronka dostaje moc pieczenia ciast?!" Okej, czemu nie?

Powiem wam coś, co może jest unpopular opinion: lubię Adriena/Czarnego Kota bardziej niż Marinette/Biedronkę. No sorry, ale ten jego sarkazm i te żarty z kotami... Rozbrajające! A Marinette? No cóż, czasem jest ciut... irytująca. Szczególnie, jak stalkuje Adriena. Dziewczyno, chill!

Hawk Moth: Najgorszy tata wszech czasów?

Serio. Gość próbuje zdobyć Miracula, żeby zmienić przeszłość i odzyskać żonę. Rozumiem ból, ale czy naprawdę musi zamieniać niewinnych ludzi w potwory? Hawk Moth, ogarnij się! Idź na terapię, poczytaj książkę, zacznij robić origami. Cokolwiek!

A propos akum, czyli tych motylków zła. Czy zauważyliście, że większość ludzi akumizowanych ma naprawdę błahe powody? Ktoś wylał kawę, ktoś dostał złą ocenę, ktoś się pokłócił z przyjacielem... No ludzie, życie! Trochę dystansu!

“Każdy popełnia błędy, Marinette. Ale ważne, żeby z nich wyciągać wnioski.” – Mistrz Fu (prawie jak moja mama, serio)

Lubię te momenty, kiedy Biedronka i Czarny Kot walczą razem. Ta chemia między nimi, te docinki... A potem Czarny Kot rzuca jakimś okropnym sucharem. Eh, kocham go za to.

A najbardziej śmieszy mnie, jak nikt w Paryżu nie potrafi ich rozpoznać! Przecież Marinette i Biedronka to praktycznie ta sama osoba! No dobra, okulary. Ale serio? Nikt nie zauważa?

Prawda jest taka: Miraculum to guilty pleasure. Fabuła jest przewidywalna, animacja czasem kuleje, a dialogi... No cóż, czasem bolą. Ale co z tego? To nadal świetna rozrywka. I nie wstydzę się tego przyznać!

No i muszę to powiedzieć: piosenka otwierająca jest strasznie chwytliwa. Potem człowiek chodzi i nuci ją przez cały dzień. "Miraculum! Po prostu spróbuj..." No weź przestań!

Podsumowując: oglądajcie Miraculum: Biedronka i Czarny Kot. Nie pytajcie dlaczego. Po prostu to zróbcie. A potem możemy razem ponarzekać na Hawk Motha i suchary Czarnego Kota.

P.S. Kto według was powinien dostać kolejne Miraculum? Ja obstawiam Sabrinę. Przecież ona się tam nudzi, biedaczka.