Mario Luigi Partners In Time Final Boss Music

Okej, ludzie, przygotujcie się, bo zaraz zrobimy sobie wycieczkę w sam środek Nintendo nostalgia! Mówimy tu o Mario & Luigi: Partners in Time, grze tak uroczej, że aż chce się ją przytulić... dopóki nie dotrzecie do finałowego bossa. Bo wtedy urocze zamienia się w "OMG, JAK MAM TO POKONAĆ?!". Ale nie o poziomie trudności będziemy gadać (chociaż przyznaję, łzy wylałem), a o czymś o wiele ważniejszym: o tej epickiej, wbijającej w fotel, pompującej adrenalinę muzyce!
Muzyka Finałowej Walki – Dlaczego jest tak Dobra?
Wyobraźcie sobie, że smażycie jajecznicę. Spokojnie, chilloutowo. Nagle, ktoś wrzuca do tego rockową perkusję, dodaje szczyptę orkiestrowych smyczków i na wierzch posypuje odrobiną elektronicznych dźwięków. Brzmi szalenie? No pewnie! Ale w gruncie rzeczy, to właśnie ta mieszanka sprawia, że ta melodia to prawdziwa petarda! Serio, słuchasz i masz ochotę jednocześnie płakać ze wzruszenia i skakać po pokoju. To jakby muzyka sama krzyczała: "DAJ Z SIEBIE WSZYSTKO! URATUJ ŚWIAT! A PRZY OKAZJI ZJEDZ TĘ JAJECZNICĘ!".
Dynamika, Dynamika i jeszcze raz Dynamika!
Co czyni tę melodię tak wyjątkową? Po pierwsze, dynamika! Zaczyna się całkiem niewinnie, od takiego niepokojącego wprowadzenia, które mówi: "Ej, coś się kroi". Potem... BAM! Wjeżdża pełna orkiestra z gitarą elektryczną na czele i robi nam w głowie imprezę. I to nie jest jednorazowy wybuch energii! Muzyka faluje, buduje napięcie, opada, a potem znowu atakuje. To jak rollercoaster emocji, tylko w wersji audio.
Motyw przewodni – Ukłon w stronę Klasyki
No i nie zapominajmy o motywie przewodnim! Kompozytorzy zgrabnie wpletli fragmenty motywu z całej gry, co daje nam poczucie, że to nie jest jakaś tam przypadkowa melodia, tylko kulminacja całej przygody! To jak spotkanie starych przyjaciół – od razu robi się cieplej na sercu. To po prostu genialne! Słyszysz to i myślisz: "Ta, pamiętam ten moment! I ten! I ten, kiedy omal nie rozbiłem konsoli!".
Porównałbym to do sytuacji, w której pieczecie ciasto. Najpierw przygotowujecie składniki, mieszacie, pieczecie. Potem przychodzi moment na krem, dekoracje – wszystko, żeby było idealne. Muzyka z finałowej walki z Mario & Luigi: Partners in Time to właśnie ten krem i dekoracje, które sprawiają, że ciasto (czyli cała gra) smakuje wybornie!
Dobra, koniec zachwytów (przynajmniej na razie). Idę posłuchać tej muzyki jeszcze raz. A wy? Może zróbcie to samo. Gwarantuję, że poczujecie się lepiej. A może nawet... odważycie się znowu zmierzyć z tym przeklętym finałowym bossem! Powodzenia! I nie zapomnijcie wziąć ze sobą jajecznicy.

![Mario Luigi Partners In Time Final Boss Music [VOD] Mario & Luigi: Partners in Time (FINALE) - YouTube](https://i.ytimg.com/vi/h0aUYeCbMyU/maxresdefault.jpg)





