Liczby Całkowite Klasa 6 Sprawdzian

Okej, przyznaję się. Mam pewną, powiedzmy, "niepopularną" opinię na temat Liczb Całkowitych Klasa 6 Sprawdzian. Tak, tak, wiem, zaraz posypią się gromy. Ale posłuchajcie mnie, zanim wyciągniecie widły.
Pamiętam to jak dziś. Byłem w szóstej klasie, oczywiście. Liczby całkowite wisiały w powietrzu niczym groźba. Dodawanie? Spoko. Odejmowanie? Daję radę. Ale potem wchodziły liczby ujemne! Koszmar! To była totalna abstrakcja. Jak coś może być mniej niż zero? Brzmi to jak wymysł jakiegoś szalonego naukowca.
Nauczycielka tłumaczyła i tłumaczyła. Długi w banku. Temperatura na minusie. Ale ja i tak widziałem tylko te plusy i minusy, tańczące przede mną w nerwowym tango.
I co? Sprawdzian. Drżałem jak galareta. Pamiętam, że jedno zadanie szczególnie zapadło mi w pamięć. Coś w stylu: "Janek ma 5 zł. Pożyczył od Basi 8 zł. Ile Janek ma pieniędzy?". No ja bym Janek nie pożyczał! Proste! Ale to nie była poprawna odpowiedź, prawda?
Dla mnie cała ta sytuacja była trochę jak... próba wytłumaczenia psu, co to jest poezja. Fajnie, że się starasz, ale pies i tak myśli tylko o kiełbasie. Ja myślałem tylko o tym, żeby jak najszybciej skończyć ten sprawdzian i wrócić do grania w piłkę.
Moje "rewelacje"
A teraz, moi drodzy, trochę kontrowersji. Uważam, że Liczby Całkowite w klasie 6 to trochę za wcześnie. No serio! Dzieciak dopiero co ogarnął tabliczkę mnożenia, a tu nagle trzeba rozumieć pojęcie długu? To jest trochę jak rzucanie kogoś na głęboką wodę, nie dając mu kółka ratunkowego.
Czy to znaczy, że liczby całkowite są niepotrzebne?
Oczywiście, że nie! Są super ważne. Bez nich nie dałoby się obliczyć stanu konta, zrozumieć prognozy pogody, ani nawet dobrze zagrać w gry komputerowe (no, chyba że grasz tylko w Tetrisa). Ale może warto poczekać z nimi do siódmej klasy? Dać dziecku więcej czasu na oswojenie się z matematyką?
"Matematyka jest królową nauk, a teoria liczb królową matematyki." - Carl Friedrich Gauss (Ale czy musimy ją prezentować tak szybko?!)
Zrozumcie mnie dobrze. Nie jestem przeciwnikiem nauki. Wręcz przeciwnie! Ale wierzę, że nauka powinna być przyjemnością, a nie traumą. A dla wielu szóstoklasistów sprawdzian z Liczb Całkowitych to właśnie trauma.
Może warto by podejść do tego tematu bardziej... na luzie? Zamiast testów – gry edukacyjne? Zamiast kucia – praktyczne przykłady? Zamiast strachu – zabawa?
Bo wiecie, co? Matematyka wcale nie musi być nudna. Można się nią bawić. Tylko trzeba wiedzieć, jak do tego podejść. A Liczby Całkowite, choć z początku straszne, wcale nie gryzą. Obiecuję! Tylko trzeba je oswoić.
No dobra, przyznałem się do wszystkiego. Teraz możecie mnie zlinczować. Ale zanim to zrobicie, zastanówcie się chwilę. Może jednak coś w tym jest? Może Liczby Całkowite w Klasie 6 to faktycznie trochę za wcześnie?
A teraz, jeśli pozwolicie, idę zagrać w Tetrisa. Tam plusy i minusy nie są takie straszne.







