Lektury Obowiązkowe Egzamin ósmoklasisty 2021

Pamiętacie lektury obowiązkowe z ósmej klasy? Te książki, które niby "musieliśmy" przeczytać, a tak naprawdę... no właśnie, jak to było? Zamiast kolejnej nudnej analizy, spróbujmy spojrzeć na nie z trochę innej strony. Bo przecież, hej, to były całkiem fajne historie!
"Mały Książę" – większy niż myślisz
Okej, "Mały Książę" to klasyk. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, jak bardzo ta mała blondynka z planety B-612 jest... zadziorna? Ten mały filozof zadaje pytania, na które dorośli najczęściej nie mają odpowiedzi. I dobrze! Może czasami warto spojrzeć na świat oczami dziecka, żeby zobaczyć, jak bardzo wszystko jest pokręcone? A ten lis? Pamiętacie, jak mówił o oswajaniu? To jest takie... prawdziwe! I smutne. I piękne. Ech, ten Antoine de Saint-Exupéry wiedział, jak chwycić za serce.
A pamiętacie tą scenę jak Mały Książe kłóci się z różą? Normalnie jak w telenoweli! "Nie, to ja jestem najpiękniejsza!" "Nie, ja!" Tylko w "Małym Księciu" ma to jakiś taki... głębszy sens. I trochę przypomina nasze własne dramaty, prawda?
Quo vadis - miłość, intryga i... lew!
Sienkiewicz i jego "Quo vadis". Na pierwszy rzut oka – historia o starożytnym Rzymie, Neronie i początkach chrześcijaństwa. Ale tak naprawdę to opowieść o miłości! Ligia i Marek Winicjusz to taka starożytna para, która musiała pokonać masę przeszkód, żeby być razem. A ten Neron? To dopiero był wariat! Pali Rzym, gra na lirze i uważa się za artystę. Typowy celebryta naszych czasów, tylko w todze!
"Quo vadis, Domine?" – "Dokąd idziesz, Panie?" Te słowa, które wypowiedział Piotr Apostoł, są tak mocne i uniwersalne. Zawsze skłaniają do refleksji.
A ten lew na arenie? No dobra, przyznaję, trochę się bałam, jak to czytałam. Ale potem pomyślałam, że Ligia musiała być naprawdę odważna, żeby tam stać! No i sam Winicjusz, który z rozwydrzonego patrycjusza przemienił się w faceta, który kocha i walczy o swoją kobietę. To się nazywa prawdziwy romans!
"Zemsta" – komedia pomyłek po polsku
"Zemsta" Aleksandra Fredry to... śmiech! Dwóch sąsiadów, Rejent Milczek i Cześnik Raptusiewicz, którzy kłócą się o mur. Serio, mur! I z tej kłótni wynikają same zabawne sytuacje. Papkin, ten cały "lew Północy", to w ogóle postać komiczna. Gaduła, który uważa się za bohatera, a tak naprawdę jest... no, sami wiecie. Ale to właśnie te wszystkie postacie sprawiają, że "Zemsta" to taka lekka i przyjemna lektura. I pokazuje, że czasem warto odpuścić, bo kłótnie są bez sensu.
Pomyślcie tylko, ile razy sami kłóciliście się z kimś o coś zupełnie głupiego? Fredro doskonale to uchwycił! A te dialogi? "Mocium panie!" – to przecież klasyka! Można się uśmiać do łez.
Lektury obowiązkowe wcale nie muszą być nudne! Czasami wystarczy spojrzeć na nie z przymrużeniem oka, żeby odkryć w nich coś naprawdę fajnego. I może, właśnie może, dzięki nim staliśmy się trochę mądrzejsi i bardziej wrażliwi na świat.




