Kiedy Jest Zakonczenie Roku Dla Maturzystow

Ach, matura! Słowo, które potrafi wywołać zarówno dreszcze przerażenia, jak i westchnienie ulgi. Ale zanim przejdziemy do tej ulgi, zastanówmy się – kiedy dokładnie ta męka się kończy? Kiedy maturzyści mogą wreszcie odetchnąć pełną piersią i rzucić podręczniki na stos (metaforycznie, oczywiście… no, chyba że ktoś naprawdę to planuje)?
Wszyscy wiemy, jak to wygląda: majowe słońce praży, ptaki świergoczą, a maturzyści… no, oni raczej blado wyglądają i nerwowo przeglądają notatki. To czas napięcia i stresu, ale też... hm, szczerego przyznajmy, trochę przesadzonej dramy. No dobra, może nie trochę. Dużo.
Kiedy ta wolność w końcu nadejdzie?
Oficjalnie, koniec roku szkolnego dla maturzystów to ten dzień, kiedy skończą pisać ostatni egzamin. Ale, powiedzmy sobie szczerze, to trochę naciągane. Prawdziwe zakończenie roku to moment, kiedy zobaczą wyniki! Wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa… albo nerwowe wyczekiwanie na telefon z uczelni.
No dobra, żarty na bok (na chwilę). Fakty są takie, że ostatni egzamin maturalny to zazwyczaj ostatni tydzień maja. Potem, w zależności od tego, jak szybko CKE upora się z ocenianiem, wyniki są ogłaszane na początku lipca. I to jest ten moment! Moment triumfu… lub lekkiego rozczarowania. W każdym razie – moment, w którym można zacząć planować wakacje (albo sesję poprawkową… trzymam kciuki, żeby to pierwsze!).
Ale czy to NAPRAWDĘ koniec?
Oto moje – być może kontrowersyjne – zdanie: matura nigdy się nie kończy. Słyszę te krzyki oburzenia! "Co ty gadasz?! Przecież mam świadectwo!" Spokojnie, spokojnie. Chodzi mi o coś innego. Matura to taki symboliczny moment przejścia. Wtedy wchodzimy w dorosłość… no, dobra, udajemy, że wchodzimy. Ale i tak, przez całe życie będziemy wspominać te stresujące noce nad książkami, plotki o przeciekach (które nigdy się nie sprawdzają), i te dziwne stylizacje na egzaminie (kto ubierał się na galowo na pisemną z matmy?).
A więc, kiedy jest to zakonczenie roku dla maturzystow? Niby w maju/lipcu. Ale w sercu i umyśle… pewnie gdzieś po drodze, kiedy zdamy sobie sprawę, że te wszystkie stresy były warte tego, gdzie jesteśmy teraz. Albo kiedy spotkamy starych znajomych z liceum i zaczniemy wspominać te "straszne" czasy.
Matura to taki egzamin z dorosłości. A z dorosłości nigdy się nie jest do końca zwolnionym. - Unpopular opinion.
Podsumowując: maturzyści, wytrzymajcie! Jeszcze tylko chwila i będziecie mogli świętować. I pamiętajcie: niezależnie od wyników, przeszliście przez to! I to jest coś, z czego naprawdę możecie być dumni. No i w końcu będziecie mogli wreszcie obejrzeć wszystkie zaległe odcinki ulubionego serialu.






