Kalendarz świąt Dni Wolne Od Pracy 2020

Pamiętacie 2020? Ach, te czasy! Niby niedawno, ale patrząc wstecz, to jakby epoka kamienia łupanego. Ale jedno jest pewne – dni wolne od pracy zawsze wywoływały uśmiech na twarzy. I chociaż 2020 już za nami, powspominajmy ten kalendarz pełen nadziei (i lenistwa)!
Święta, ach te święta!
No dobra, kto nie lubi świąt? Pytanie retoryczne! W 2020 roku kalendarz świąteczny był niczym dobrze skomponowana symfonia – każdy dzień wolny od pracy w odpowiednim momencie, żebyśmy mogli naładować baterie i z nową energią rzucić się w wir... no dobra, niekoniecznie pracy. Bardziej w wir Netflixa i pizzy. Ale to też ważne!
Zaczęliśmy mocnym uderzeniem od Nowego Roku – 1 stycznia. Idealny moment, żeby leczyć kaca po sylwestrowych szaleństwach i obiecać sobie, że w tym roku na pewno zaczniemy chodzić na siłownię (spoiler alert: większość z nas pewnie nie zaczęła).
Potem nadszedł czas na romantyczny luty... (i Wielkanoc!)
Luty w 2020 był krótki, ale intensywny. Co prawda, od pracy wolnego nie było, ale przynajmniej można było planować romantyczne Walentynki... albo po prostu kupić sobie pizzę i obejrzeć maraton filmowy. Zero oceniania!
Za to marzec i kwiecień! Wielkanoc! Dwa dni laby, jajka, mazurek, no i obowiązkowe pytania od cioci: "A kiedy ślub?". Klasyka gatunku! Pamiętacie to Lany Poniedziałek? Oblewanie się wodą? W 2020 w niektórych regionach pogoda była tak paskudna, że oblewanie się wodą było zbędne – wystarczyło wyjść na dwór!
Majówka, czyli "majówkowy cud"
Ach, Majówka! Święto pracy i Święto Konstytucji 3 Maja. Dwa dni ustawowo wolne, a w 2020 roku idealnie się ułożyły, tworząc potencjał na 5-dniowy urlop! Kto sprytnie wziął wolne 1 i 4 maja, mógł urządzić sobie prawdziwy majówkowy raj. Grill, kiełbaski, zimne piwko... no i rozmowy o polityce, oczywiście. Ale przynajmniej mieliśmy czas na odpoczynek i naładowanie akumulatorów przed dalszą częścią roku.
A co z Bożym Ciałem? Kolejna okazja do długiego weekendu! Pamiętam, jak moja babcia zawsze mówiła, że to "święto ruchome", więc nigdy nie wiadomo, kiedy wypadnie. Ale jedno jest pewne – zawsze wypadało w idealnym momencie, żeby móc uciec od codziennej rutyny!
Końcówka roku i zasłużony odpoczynek
W listopadzie mieliśmy Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Niepodległości. Dwa dni refleksji, zadumy i odwiedzin na cmentarzach. Ale też dwa dni wolne od pracy, więc można było znaleźć czas na odpoczynek i spędzenie czasu z rodziną.
No i na koniec – wisienka na torcie: Boże Narodzenie! Dwa dni świąt, choinka, prezenty, kolędy... i tony jedzenia! A zaraz po nim – Sylwester i Nowy Rok. Prawdziwy maraton świąteczny! 2020 rok pod względem ilości dni wolnych od pracy, naprawdę nas nie zawiódł.
Pamiętajmy, że święta to nie tylko dni wolne od pracy, ale przede wszystkim czas na spędzenie czasu z bliskimi, odpoczynek i naładowanie baterii. A 2020 roku mieliśmy na to mnóstwo okazji!
Podsumowując, kalendarz świąt 2020 roku był niczym dobrze skomponowany zestaw LEGO – każdy klocek (czyli dzień wolny) pasował idealnie, tworząc konstrukcję, która pozwalała nam przetrwać trudne chwile. A tych w 2020 nie brakowało, więc tym bardziej docenialiśmy każdą chwilę wytchnienia. Do następnego wspominania!







