Kajtkowe Przygody Jak Zwierzęta Pomagały W Kiszeniu Kapusty

Dawno, dawno temu, w malutkiej wiosce ukrytej wśród zielonych wzgórz i szumiących lasów, żyła sobie rodzina Kajtków. Byli to ludzie prości, pracowici i serdeczni, a ich życie toczyło się w rytmie pór roku i pracy na roli. Każdy dzień był pełen obowiązków, ale i radości, zwłaszcza kiedy zbliżał się czas kiszenia kapusty. To był moment, kiedy cała rodzina, sąsiedzi, a nawet zwierzęta łączyły siły, by przygotować zapasy na długą zimę.
W gospodarstwie Kajtków, oprócz ludzi, mieszkało wiele zwierząt. Każde z nich miało swoje zadanie i rolę do odegrania. Była krowa Mućka, dająca pyszne mleko, kury znoszące jajka, kot Mruczek łowiący myszy, no i oczywiście, niezastąpione w pracy na polu, konie – Kasztanka i Wicher. Ale to nie wszystko. W kiszeniu kapusty brały udział również inne, mniej oczywiste zwierzęta, bez których trudno było sobie wyobrazić tę coroczną tradycję.
Kapusta rosła na polu Kajtków bujnie i zdrowo. Gdy tylko główki nabierały odpowiedniej wielkości, rozpoczynało się żniwo. Mężczyźni z rodziny, uzbrojeni w ostre noże, ścinali kolejne głowy kapusty, układając je w ogromne stosy na brzegu pola. Kobiety i dzieci zbierały opadłe liście i odrzucały te uszkodzone, przygotowując kapustę do dalszej obróbki.
W tym całym zamieszaniu niezwykle ważne były gęsi. Stado białych, głośnych gęsi Kajtków miało swoje specyficzne zadanie. Chodziło o to, aby po ścięciu kapusty, dokładnie oczyściły pole z resztek liści i drobnych korzonków. Gęsi, z ogromnym apetytem, skubały wszystko, co tylko nadawało się do zjedzenia, pozostawiając pole idealnie przygotowane do zaorania i zasiewu kolejnych plonów. Można by pomyśleć, że to drobiazg, ale w rzeczywistości, gęsi oszczędzały rodzinie Kajtków mnóstwo czasu i pracy. Ich pomoc była nieoceniona, a ich radosne gęganie rozbrzmiewało po całym polu, dodając otuchy i energii do pracy.
Po zebraniu kapusty i oczyszczeniu pola, rozpoczynał się proces przygotowania kapusty do kiszenia. To był etap, w którym niezastąpiony okazywał się… pies Burek! Burek był psem rasy owczarek niemiecki, wiernym towarzyszem Kajtków. Zazwyczaj pilnował obejścia i pomagał w wypasie krów, ale w czasie kiszenia kapusty, jego rola stawała się jeszcze bardziej istotna.
H2 Transport kapusty
Ogromne głowy kapusty trzeba było przetransportować z pola do specjalnie przygotowanej beczki, w której miała się kisić. Beczka była ogromna i ciężka, więc jej transport nie był łatwy. Właśnie tutaj do akcji wkraczał Burek. Kajtkowie nauczyli go ciągnąć mały wózek, na który ładowano kapustę. Burek, z ogromnym zapałem, ciągnął wózek z kapustą, a Kajtkowie go dopingowali i pomagali, gdy wózek utykał na nierównościach terenu. Bez Burka, transport kapusty trwałby znacznie dłużej i wymagałby o wiele więcej wysiłku. Pies był niezwykle dumny ze swojego zadania i merdał ogonem, słysząc pochwały.
Kiedy kapusta docierała już do beczki, rozpoczynał się proces szatkowania. Rodzina Kajtków korzystała z ogromnej, drewnianej szatkownicy, która kroiła kapustę na cienkie paski. Szatkowanie kapusty było żmudnym i czasochłonnym zadaniem. Na szczęście, i w tym przypadku, zwierzęta przychodziły z pomocą.
Okazywało się, że nawet… pszczoły miały swój udział w kiszeniu kapusty! Kajtkowie od pokoleń hodowali pszczoły w swoich ulach. Wiedzieli, że miód i wosk to cenne produkty, ale zdawali sobie również sprawę z tego, jak ważne są pszczoły dla zapylania roślin i utrzymania bioróżnorodności. W czasie kiszenia kapusty, pszczoły odgrywały rolę… naturalnych konserwantów.
Kajtkowie dodawali do kapusty niewielką ilość miodu, który, dzięki swoim właściwościom antybakteryjnym, pomagał w procesie fermentacji i zapobiegał psuciu się kapusty. Miód dodawał również kapuście delikatnej słodyczy i poprawiał jej smak. Oczywiście, ilość miodu była niewielka, tak aby nie zdominować smaku kapusty, ale wystarczająca, aby wpłynąć na proces kiszenia. Można powiedzieć, że pszczoły, poprzez swoją pracę, przyczyniały się do tego, że kapusta Kajtków była zawsze smaczna i zdrowa.
H2 Deptanie kapusty
Po naszatkowaniu, kapustę trzeba było ubić w beczce, aby puściła sok. To był moment, w którym do akcji wkraczały… kaczki! Kaczki Kajtków, stado wesołych, kwaczących ptaków, miały niezwykle specyficzne zadanie. Otóż, Kajtkowie wpuszczali kaczki do beczki z kapustą, a te, chodząc po niej swoimi płaskimi stopami, ubijały ją i wyciskały z niej sok. Może to brzmieć dziwnie, ale to stary, tradycyjny sposób kiszenia kapusty, praktykowany przez wiele pokoleń. Kaczki, chodząc po kapuście, nie tylko ją ubijały, ale również ją mieszały, co było bardzo ważne dla równomiernego procesu fermentacji. Oczywiście, kaczki były wcześniej dokładnie myte, a beczka była regularnie czyszczona, aby zachować higienę. Można by pomyśleć, że to niehigieniczne, ale Kajtkowie wierzyli, że kaczki dodają kapuście specjalnego smaku i aromatu.
Po ubiciu kapusty przez kaczki, Kajtkowie dodawali do niej sól, kminek i inne przyprawy, a następnie przykrywali ją drewnianą pokrywą i obciążali kamieniami. Kapusta musiała kisić się przez kilka tygodni, w chłodnym i ciemnym miejscu. W tym czasie, Kajtkowie regularnie sprawdzali poziom soku i usuwali ewentualne oznaki pleśni.
H2 Nadzór kota Mruczka
Nawet kot Mruczek, choć wydawałoby się, że nie ma nic wspólnego z kiszeniem kapusty, odgrywał swoją rolę. Mruczek pilnował beczki z kapustą przed myszami i szczurami, które mogłyby zanieczyścić zapasy. Kot, z niezwykłą czujnością, patrolował okolicę beczki, odstraszając wszelkie gryzonie. Jego obecność była gwarancją, że kapusta pozostanie czysta i bezpieczna.
Po kilku tygodniach, kapusta była gotowa do spożycia. Kajtkowie cieszyli się z udanych zbiorów i obfitych zapasów na zimę. Kiszoną kapustę wykorzystywali do przygotowywania różnych potraw: kapuśniaku, bigosu, pierogów z kapustą i grzybami. Kapusta była nie tylko smaczna, ale również bardzo zdrowa, bogata w witaminy i minerały, które wzmacniały organizm w czasie zimowych miesięcy.
H2 Ważność zwierząt w procesie
Kajtkowie byli wdzięczni swoim zwierzętom za pomoc w kiszeniu kapusty. Wiedzieli, że bez ich udziału, praca byłaby o wiele trudniejsza i bardziej czasochłonna. Zwierzęta były nie tylko pomocnikami, ale również członkami rodziny, darzonymi miłością i szacunkiem. Każde z nich miało swoje imię i swoje miejsce w gospodarstwie. Kajtkowie dbali o swoje zwierzęta, zapewniając im dobre warunki życia, odpowiednie pożywienie i regularną opiekę weterynaryjną.
Kiszenie kapusty w gospodarstwie Kajtków było czymś więcej niż tylko przygotowywaniem zapasów na zimę. Było to tradycją, która łączyła rodzinę, sąsiadów i zwierzęta. Był to czas wspólnej pracy, radości i świętowania. Był to czas, kiedy wszyscy czuli się potrzebni i doceniani. A kiszona kapusta Kajtków, dzięki pomocy zwierząt, smakowała wyjątkowo i przypominała o wartości tradycji i więzi międzyludzkich i między ludźmi a zwierzętami.




![Kajtkowe Przygody Jak Zwierzęta Pomagały W Kiszeniu Kapusty Kajtkowe przygody Kownacka Maria [ilustr. Konstanty M. Sopoćko / 1954]](https://antykwariatwaw.pl/userdata/public/gfx/285422/kajtkowe-przygody-2.jpg)

Podobne artykuły, które mogą Cię zainteresować
- Biologia Na Czasie 2 Maturalne Karty Pracy Zakres Rozszerzony Pdf
- Słuchanie Ze Zrozumieniem Angielski ćwiczenia Gimnazjum
- Wyjątkowy Ptak Jego Nazwę Odgadniesz W Mig Bo Nazywa Się
- Na Podstawie Zamieszczonego Wykresu Wskaż Grupę Polskiej Inteligencji
- Państwo Afrykańskie Które W 19 Wieku Obroniło Swoją Niepodległość
- Osada Handlowa Założona Przez Kupców Europejskich W Krajach Kolonialnych
- Narysuj Drzewo Genealogiczne Rodu Od Abrahama Do Józefa
- Jak W Tekstach Kultury Zostaje Przedstawiona Ojczyzna
- Jakie Postawy Wobec Zła Może Przyjąć Człowiek Rozprawka
- Równanie Pewnej Reakcji Chemicznej Można Przedstawić Zapisem 2a