Już Późno A Nam Się Wcale Nie Chce Spać Tekst

Czy tylko ja tak mam, czy istnieje cała armia nocnych marków, którzy myślą podobnie? Powiem szczerze: "Już późno a nam się wcale nie chce spać" to dla mnie hymn. Nie, serio.
Kiedy Zegar Tyka, A Oczy Szeroko Otwarte
Godzina niby późna. Rodzina śpi. Sąsiedzi pewnie też. A my? My właśnie zaczynamy myśleć. Albo czytać. Albo oglądać kolejny odcinek serialu (cicho, żeby nikogo nie obudzić!). Dlaczego? Bo wtedy jest cisza i spokój! Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze, nikt nic nie chce. Raj na ziemi, prawda?
Nocne Dziwactwa
Znam ludzi, którzy nocą sprzątają. Tak, dobrze czytacie. Mówią, że wtedy mają wenę! Inni pieką ciasta. Wyobrażacie sobie ten zapach o trzeciej nad ranem? Ja tam wolę w ciszy przeglądać memeski w internecie. Bez poczucia winy, że powinnam robić coś produktywnego. Produktywność? To na jutro. Albo pojutrze. Kto by się tym przejmował o tej porze?
Moja przyjaciółka, Ania, nocą pisze wiersze. Mówi, że wtedy ma najlepsze pomysły. Twierdzi, że duchy poetów odwiedzają ją tylko po północy. Nie wiem, czy to prawda, ale jej wiersze są naprawdę niezłe. A może to po prostu moc kofeiny?
Grzeszne Przyjemności
Noc to też idealny czas na grzeszne przyjemności. Podjadanie resztek ciasta z lodówki? Oczywiście! Oglądanie głupich filmików na YouTubie? Jak najbardziej! Zamawianie pizzy o drugiej w nocy? No dobra, może to już lekka przesada... ale kto by się oparł?
Prawda jest taka, że nocą czujemy się trochę jak buntownicy. Wszyscy śpią, a my żyjemy własnym życiem. Mamy swoją tajemnicę. Naszą nocną małą rewolucję. I co z tego, że jutro będziemy ledwo zipać? Przecież było warto!
Poranne Rozterki
Oczywiście, poranek to inna bajka. Budzik dzwoni niemiłosiernie. Kawa smakuje jakoś gorzej. Myśli się wolniej. Ale wtedy przypominamy sobie o wczorajszej nocy. O spokoju, ciszy i tej odrobinie szaleństwa. I nagle dzień wydaje się trochę bardziej znośny.
Może to głupie, ale dla mnie nocne nie-spanie to taki mały akt wolności. Moment, kiedy mogę być sobą i robić, co mi się żywnie podoba. Bez presji, bez obowiązków, bez nikogo, kto by mi mówił, co mam robić.
Więc, drodzy nocni markowie, nie dajmy się! Niech żyje bezsenność! Niech żyje "Już późno a nam się wcale nie chce spać"! A teraz, cicho, bo muszę sprawdzić, czy w lodówce przypadkiem nie ma jakiegoś ciasta...
P.S. Jeżeli czytasz to w środku nocy, daj znać w komentarzach! Chętnie poczytam o Waszych nocnych przygodach. Może znajdę inspirację na kolejną bezsenną noc?

