Jestem Prawdziwie Wkurzona Po Prostu Paranoja

Okej, słuchajcie, muszę Wam o czymś powiedzieć. Coś, co od jakiegoś czasu kradnie moje serce (i moje wieczory). Coś szalonego, przewrotnego i... no cóż, polskiego. Przygotujcie się na dawkę czystej, niepohamowanej radości. Mówię o Jestem Prawdziwie Wkurzona Po Prostu Paranoja!
Co to takiego?
Wyobraźcie sobie świat, gdzie nic nie ma sensu, ale w absolutnie najlepszy możliwy sposób. Świat, gdzie logiczne myślenie idzie na urlop, a na jego miejsce wkracza absurd. To właśnie jest Jestem Prawdziwie Wkurzona Po Prostu Paranoja. Trudno to opisać, trzeba to po prostu zobaczyć.
Dlaczego to kocham?
Bo to jest... dziwne. Bardzo dziwne. Ale ta dziwność jest tak zaraźliwa! To taka mieszanka humoru, absurdu i polskiej wrażliwości, że po prostu nie można się oprzeć. Każdy odcinek to dawka śmiechu, po którym zastanawiasz się: "Co ja właśnie obejrzałem?". I to jest właśnie piękne!
To jak wypad z kumplami, gdzie każdy opowiada coraz to bardziej absurdalne historie. Tylko, że te historie są sfilmowane i zagrane przez... no właśnie, przez ludzi, którzy doskonale wiedzą, co robią (albo i nie!).
"Kto to wymyślił? To jakiś geniusz!" - krzyczy mój wewnętrzny fan.
Serial idealnie trafia w polskie poczucie humoru. To humor inteligentny, ale niepretensjonalny. To humor, który bawi się stereotypami, ale nie obraża. To humor, który sprawia, że na chwilę zapominasz o całym świecie.
Elementy, które wciągają
Po pierwsze, postacie. Są tak charakterystyczne i tak... żywe, że od razu się z nimi zżywasz. Nawet jeśli nie rozumiesz, dlaczego robią to, co robią. A robią naprawdę dziwne rzeczy.
Po drugie, dialogi. Są tak naturalne, tak "życiowe", że aż trudno uwierzyć, że ktoś je napisał. To tak, jakbyś podsłuchiwał rozmowę dwóch sąsiadek przez płot. Tylko, że te sąsiadki właśnie planują obrabować bank.
Po trzecie, fabuła. No dobra, fabuła to może za dużo powiedziane. To raczej seria luźno powiązanych ze sobą scen, które razem tworzą... coś. Coś, co sprawia, że nie możesz oderwać wzroku od ekranu.
Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest arcydzieło sztuki filmowej. To jest po prostu czysta, niepohamowana rozrywka. To idealny sposób na relaks po ciężkim dniu. To dawka pozytywnej energii, która potrafi poprawić humor nawet w najbardziej ponury dzień.
Jeśli szukacie czegoś innego, czegoś odważnego, czegoś... polskiego, to koniecznie musicie dać szansę Jestem Prawdziwie Wkurzona Po Prostu Paranoja. Ostrzegam: to może uzależniać!
Dajcie znać, co o tym myślicie! Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.







