Jak Nazywa Się 1 Część Harrego Pottera

Dobra, przyznaję. Mam trochę… problem. Zapominam tytuły książek. Szczególnie tych, które czytałem milion razy. No i mam pytanie do Was, drodzy internauci. Jak się nazywa pierwsza część Harry'ego Pottera?

Wiem, wiem! Powinniście mnie zlinczować. Jak tak można? To przecież klasyka! Ale błagam, dajcie mi szansę się wytłumaczyć!

Może zacznę od tego, że jestem z pokolenia, które na Harrym Potterze się wychowało. Pamiętam jak dziś, jak biegałem po podwórku z kijem udającym Nimbus 2000. (Tak, wiem, żenada. Ale to były piękne czasy!). Każda premiera książki to było święto narodowe. A filmy? Oglądałem na kasecie VHS tak zdartą, że widać było tylko połowę twarzy Voldemorta.

Ale wracając do sedna… Mimo tego wszystkiego, kiedy ktoś mnie pyta: "Jak się nazywa pierwsza część Harrego Pottera?", w mojej głowie pojawia się czarna dziura. Zupełna pustka. Jakbym nagle stracił dostęp do połowy swojego mózgu.

Moja pierwsza myśl? "Harry Potter i… coś tam." Bardzo pomocne, nieprawdaż?

Moje teorie spiskowe

Podejrzewam, że to wina J.K. Rowling. Dlaczego? Bo dała każdej książce tak długi i skomplikowany tytuł, że nie da się ich zapamiętać! Przecież to celowe działanie, żebyśmy kupowali audiobooki i przypominali sobie za każdym razem! (Żartuję, oczywiście. A może nie?).

A może to wina mojego wieku? Staram się siebie pocieszyć. Pamiętam datę urodzin mojej babci (chyba), wiem ile kosztuje chleb w piekarni za rogiem, ale tytuł pierwszej części Harrego Pottera? Nic! Zero! Absolutne fiasko!

Unpopular Opinion: Tytuły są przereklamowane!

W ogóle uważam, że tytuły książek są trochę przereklamowane. Serio. Przecież najważniejsza jest historia! A nie to, jak się nazywa! No dobra, może trochę przesadzam. Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Kto pamięta wszystkie tytuły książek, które przeczytał? No, ręka do góry! (Widzę te dwie osoby na sali. Szacun! Ale większość z nas ma ten sam problem co ja!).

Więc zanim zaczniecie mnie linczować za moją niewiedzę, pomyślcie przez chwilę. Czy Wy na pewno pamiętacie tytuł pierwszej części Harry'ego Pottera bez zaglądania do Google?

No dobra, dość tego dramatyzowania. Wiem, że chodzi o "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Ale musiałem się trochę powygłupiać, żebyście poczuli mój ból istnienia. To takie… moje katharsis, wiecie?

Teraz czuję się lepiej. Dziękuję, że wysłuchaliście moich żali. Możemy udawać, że to się nigdy nie wydarzyło. A ja obiecuję, że następnym razem postaram się zapamiętać tytuł. Może. Zobaczymy. Obiecuję się postarać. Chyba.

P.S. Następnym razem zapytam Was o tytuł czwartej części. Będzie jeszcze zabawniej!