Honoratka Z Czterej Pancerni I Pies

Przyznaję się bez bicia. Mam pewną słabość. I to nie do Grigorija, chociaż on całkiem, całkiem… Chodzi o Czterech Pancernych i Psa. Klasyk. Kult. Ale... czy na pewno wszystko w nim takie super?
Honoratka: Niezrozumiana Geniuszka?
Dobra, posłuchajcie. Wszyscy zachwycają się Jankiem, Gustlikiem, Wichurą… Szarik, wiadomo, pies bohater. Ale co z Honoratką? Czy tylko ja uważam, że ta dziewczyna to taki trochę niedoceniony ninja w spódnicy?
Serio, pomyślcie. Chłopaki tłuką się w czołgu, celują, strzelają. A Honoratka? Zna języki! Potrafi się dogadać z każdym. Ogarnia mapy i teren lepiej niż niejeden oficer. A poza tym… jest po prostu sprytna. Działa szybko i skutecznie. Trochę jak taki MacGyver w wersji partyzantki.
Kto tu naprawdę myśli strategicznie?
No dobra, powiem to wprost: uważam, że Honoratka powinna dowodzić tym czołgiem! Sorry, Janek. Jesteś super, ale... No właśnie, ale. Ona ma ten dryg, to "coś". Intuicję? Dar przewidywania? Jak ją zwał, tak ją zwał, ważne, że działa.
I nie chodzi mi o to, że chłopaki są głupi. Absolutnie! Gustlik to siła, Grigorij to spryt, a Janek to... no, Janek to Janek, taka chodząca dobroć i determinacja. Ale to Honoratka często wpada na pomysły, które ratują im skórę. Pamiętacie akcję z tym mostem? No właśnie!
"Ale Ona Jest Dziewczyną!" - I Co z Tego?
Wiem, wiem, zaraz podniosą się głosy, że "ale to przecież czasy wojny, a kobiety wtedy…". No i co z tego?! Honoratka udowadnia, że kobieta potrafi być równie dzielna, mądra i przydatna jak mężczyzna. Ba! Czasem nawet bardziej.
Poza tym, bądźmy szczerzy, serial momentami ociera się o absurd. Wojna, wiadomo, straszna rzecz. Ale Czterej Pancerni to trochę taka baśń o dzielnych chłopakach i psie, którzy zawsze zwyciężają. I w tej baśni, Honoratka jest takim trochę niedocenionym czarodziejem, który pomaga im po cichu.
Nie twierdzę, że serial jest zły. O nie! Kocham go miłością sentymentalną. Ale myślę, że warto spojrzeć na niego z trochę innej perspektywy. Dostrzec w Honoratce nie tylko "dziewczynę z partyzantki", ale pełnoprawną bohaterkę, która zasługuje na więcej uznania.
Może Reboot? Z Honoratką na Czele?
O, mam pomysł! Reboot "Czterech Pancernych"! Tylko tym razem to Honoratka dowodzi czołgiem! Co Wy na to? Ja już widzę te plakaty: "Honoratka i Jej Stalowa Armia"! No dobra, trochę mnie poniosło. Ale serio, myślę, że to byłby ciekawy twist.
W każdym razie, następnym razem, gdy będziecie oglądać Czterech Pancernych, zwróćcie uwagę na Honoratkę. Zobaczycie, że mam rację. Ona jest super. I moim skromnym zdaniem, powinna dostać swój własny pomnik. Albo przynajmniej odcinek specjalny.
A Wy co o tym myślicie? Czy Honoratka to niedoceniona bohaterka? Czy po prostu zwariowałam i wymyślam?
Dajcie znać w komentarzach! Albo i nie. Najważniejsze, żebyście popatrzyli na Czterech Pancernych z nowej perspektywy. Bo kto wie? Może i Wy zakochacie się w Honoratce tak jak ja!





