Gdzie Można Kupić Florence By Mills

Dobra, posłuchajcie. Mam coś na sumieniu. Pewnie zlinczujecie mnie za to, ale... czy tylko ja mam wrażenie, że szukanie Florence by Mills to jak polowanie na jednorożca? No dobra, może trochę przesadzam. Ale serio, gdzie to w ogóle można upolować?

Zaczynamy standardowo: Sephora. Oczywiście. Tu teoretycznie powinno być wszystko. Ale czy zawsze jest? No właśnie. Idziesz napalona na ten konkretny róż do policzków, a tu zonk! Półki puste. Albo najjaśniejszy odcień jest wykupiony. Zawsze.

"Ale w Internecie jest wszystko!"

No niby tak. Zamawianie online to super opcja, prawda? Klik, klik i gotowe. Tylko że... czekasz i czekasz. I czekasz. A w międzyczasie w internecie krążą plotki o tym, że kurier zgubił paczkę gdzieś w lesie pod Radomiem. Albo że przesyłka utknęła w jakimś kosmicznym czarnym dole na granicy. No dobra, trochę koloryzuję. Ale serio, ile można czekać na ten cholerny błyszczyk?

A co z drogeriami?

Jasne, drogerie to kolejna opcja. Ale czy widzieliście kiedyś Florence by Mills w Rossmannie? Albo w Hebe? No właśnie. Ja też nie. Może to jakiś sekretny kod, który znają tylko wtajemniczeni?

I nie mówcie mi o małych, lokalnych perfumeriach. Tam częściej znajdę eliksir młodości od babki zielarki niż rozświetlacz od Millie Bobby Brown.

Unpopular opinion alert! Może to tylko kwestia mojego szczęścia (a raczej jego braku). Może po prostu zawsze trafiam na moment, kiedy wszystko jest wykupione. Ale mam wrażenie, że to wszystko jest celowe. Taka strategia marketingowa. "Kupuj, póki jest! Bo zaraz zniknie!" Brzmi znajomo?

Czy to tylko moje urojenia?

Dajcie znać, czy też macie takie problemy! Gdzie wam udało się upolować Florence by Mills? Czy to ja jestem ofiarą jakiejś kosmetycznej konspiracji? Może powinnam zmienić dilera kosmetycznego? (Żartuję! A może nie?).

P.S. Jeśli ktoś ma namiary na tajne źródło Florence by Mills, proszę o kontakt. Obiecuję, że dochowam tajemnicy! Może nawet podzielę się błyszczykiem (no dobra, może tylko dam powąchać).

Kto szuka, ten znajdzie. Chyba że szuka Florence by Mills. Wtedy powodzenia! 😉

P.P.S. Może powinnam zacząć produkować własne kosmetyki? Nazywałby się "Annabelle's Anti-Stress Beauty". Gwarantuję, że dostępne byłyby wszędzie. I zawsze. No, przynajmniej na mojej półce.