Dragon Ball Z Budokai Tenkaichi 3 Evolution Z

Przyznaję. Mam słabość. A ta słabość nazywa się Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi 3 Evolution Z. Tak, wiem. To mod. To nie jest "prawdziwe" Tenkaichi 3. Ale hej, pozwólcie mi się wytłumaczyć! (A może i nie. To moja opinia, okay?).
Więcej znaczy lepiej?
W Evolution Z jest więcej wszystkiego. Więcej postaci. Więcej transformacji. Więcej combosów, które prawdopodobnie nigdy nie użyję. I wiecie co? To jest super! Kto nie lubi mieć więcej opcji? Wyobraźcie sobie, że idziecie do lodziarni. Dwa smaki? Nuda! Pięćdziesiąt? Teraz rozmawiamy! Może i skończy się to mieszanką, która smakuje jak stopione plastikowe zabawki, ale sama możliwość wyboru jest ekscytująca. Tak samo jest z Evolution Z.
Jasne, część postaci to reskiny albo postacie z GT (sorki, fani GT, ale... sami wiecie). Ale hej, przynajmniej mamy Super Saiyan 5 Goku! Serio, ta transformacja to czyste szaleństwo. Wygląda trochę jak połączenie fryzury w stylu Elvisa i wypadku w farbiarni, ale nie obchodzi mnie to! Jestem tu dla absurdu i Evolution Z dostarcza go w wiadrach.
Balans? Co to takiego?
Balans? W Evolution Z? Zapomnijcie o tym. Niektóre postacie są zdecydowanie silniejsze od innych. Niektóre combosy są po prostu przegięte. Ale czy to źle? Niekoniecznie! To dodaje pikanterii. To jak gra w karty, w której jeden gracz dostał asa w rękawie. Trzeba się bardziej postarać! Trzeba pokombinować! Albo... po prostu wybrać tę super-silną postać i zdominować grę. Bez oceniania, wszyscy to robiliśmy.
A poważnie, czasami chaos i brak balansu sprawiają, że gra jest bardziej zabawna. Kto by chciał grać w idealnie wyważoną grę, gdzie każdy pojedynek kończy się remisem? Wolę eksplozje, latające budynki i transformacje, które sprawiają, że mój telewizor ledwo zipie.
Owszem, słyszałem narzekania. "To nie jest kanoniczne!" "To psuje esencję Tenkaichi 3!" Rozumiem. Ale czy naprawdę musimy być tak poważni? To Dragon Ball! Chodzi o wielkie bicepsy, krzyki i niszczenie planet. Evolution Z po prostu to podkreśla. To Tenkaichi 3 na sterydach.
Mówią, że to "grzeszna przyjemność". Ale wiesz co? Nie czuję się winny. Kocham Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi 3 Evolution Z. I jeśli to czyni mnie złym fanem DBZ, to trudno. Przynajmniej będę się dobrze bawił podczas demolowania wszechświata w mojej własnej, nieco oszukanej wersji.
Może i to unpopular opinion, ale czasami, więcej znaczy... więcej zabawy.
Więc co wy na to? Dajcie się ponieść szaleństwu? Spróbujcie Evolution Z. Kto wie, może i wam się spodoba ta absurdalna, niezbalansowana i niesamowicie przesadzona dawka Dragon Ball Z.





![Dragon Ball Z Budokai Tenkaichi 3 Evolution Z [DOWNLOAD] NEW ISO BY EVOLUTION Z / 𝐃𝐑𝐀𝐆𝐎𝐍 𝐁𝐀𝐋𝐋 𝐙 𝐁𝐔𝐃𝐎𝐊𝐀𝐈 𝐓𝐄𝐍𝐊𝐀𝐈𝐂𝐇𝐈 𝟑](https://i.ytimg.com/vi/UnhVhdFWWP0/maxresdefault.jpg)

