Dragon Age Inquisition Best Multiplayer Class

Dobra, posłuchajcie uważnie. Wiemy, że w Dragon Age: Inquisition jest kampania dla jednego gracza. Wielka sprawa! Ale nie zapominajmy o małym, skromnym, a jednak zaskakująco uzależniającym trybie multiplayer. I wiecie co? Mam bardzo konkretną opinię na temat tego, która klasa tam rządzi.
Wszyscy kochają łotrzyków, prawda?
Złodzieje, skradanie, cios w plecy... brzmi fajnie? Pewnie. Ale w trybie kooperacji? Nie tak bardzo. Jasne, możesz zadać niezłe obrażenia, ale przeżywalność? Powodzenia w starciu z Smokiem.
Magowie, niby tacy potężni…
Ogień! Lód! Magia! Wygląda efektownie, zgadzam się. Ale ile razy widzieliście magów padających na ziemię jak muchy? No właśnie. Zbyt papierowi, za bardzo zależni od tanka. Sorry, magicy.
Wojownik? Pff... Nudny?
Wojownicy to przecież tylko worki treningowe, prawda? Stoją i przyjmują obrażenia. Niby chronią drużynę, ale... gdzie tu zabawa? Gdzie to "wow"? No więc, właśnie tutaj wkraczamy w moją niepopularną opinię.
Uważam, że najlepszą klasą w multiplayer Dragon Age: Inquisition jest...
ŻELAZNY BYK!!!
Serio? Żelazny Byk?
Tak! Posłuchajcie mnie! Żelazny Byk to maszyna do zabijania. Może i nie jest tak zwinnym łotrzykiem, ani tak potężny jak mag, ale ma coś, czego tamtym brakuje: SURVIVAL i OBRAŻENIA. Dużo obrażeń.
Wyobraźcie sobie: stoicie przed hordą demonów. Łotrzyk już nie żyje, mag ledwo zipie, a wojownik... no, wojownik robi co może. Wtedy wkracza Byk. BUM! TRZASK! KREW! Wszyscy wrogowie padają jak muchy. Czemu? Bo Byk ma tę siłę i potrafi ją wykorzystać!
No dobra, żartuję trochę. Każda klasa ma swoje zalety i w odpowiednich rękach może zdziałać cuda. Ale serio, spróbujcie kiedyś rozegrać rundkę Bykiem. Zobaczycie, o czym mówię.
A jeśli nadal myślicie, że łotrzyk jest lepszy... to spoko. Będę stał z Bykiem na przedzie, a ty walcz o życie na tyłach. Powodzenia!
Na koniec: Byk jest bardzo dobry w czyszczeniu mapy z wszystkich wrogów, a to przecież o to chodzi, prawda?
PS. Jeżeli ktoś mi powie, że inny wojownik jest lepszy… przygotujcie się na ostrą dyskusję.







