Dlaczego Maryla Myślała O Sprzedaży Zielonego Wzgórza

Kochani uczniowie, porozmawiajmy dzisiaj o trudnym momencie w życiu Maryli Cuthbert i o jej rozważaniach na temat sprzedaży Zielonego Wzgórza. To ważny wątek w historii Ani z Zielonego Wzgórza, który pokazuje nam, jak życie potrafi być nieprzewidywalne i jak ludzie radzą sobie z trudnymi decyzjami.

Maryla Cuthbert, jak dobrze wiecie, była surową, ale sprawiedliwą kobietą. Razem ze swoim bratem, Mateuszem, prowadziła gospodarstwo na Zielonym Wzgórzu. Ich życie było proste, ale stabilne. Zajmowali się uprawą ziemi, hodowlą zwierząt i starali się wiązać koniec z końcem. Nigdy nie mieli łatwo, ale byli przyzwyczajeni do ciężkiej pracy i samowystarczalności.

Jednak pewnego dnia sytuacja uległa dramatycznej zmianie. Mateusz, który był filarem gospodarstwa i głównym pracownikiem, nagle zmarł. Jego śmierć była ogromnym ciosem dla Maryli. Straciła nie tylko brata, ale także partnera w prowadzeniu Zielonego Wzgórza. Mateusz zajmował się większością prac polowych i fizycznych, więc jego brak był bardzo odczuwalny.

Po śmierci Mateusza, Maryla zdała sobie sprawę, że sama nie jest w stanie podołać wszystkim obowiązkom związanym z prowadzeniem gospodarstwa. Była już w podeszłym wieku, a praca na roli wymagała dużo siły i energii. Czuła się coraz bardziej zmęczona i przytłoczona. Zaczęła poważnie rozważać, co dalej zrobić z Zielonym Wzgórzem.

Problemy Maryli po śmierci Mateusza

Po pierwsze, finanse. Prowadzenie gospodarstwa kosztuje. Trzeba kupować nasiona, nawozy, narzędzia, opłacać podatki i inne rachunki. Mateusz zajmował się większością spraw finansowych, a Maryla nie była do tego przyzwyczajona. Bez jego pomocy trudno jej było zarządzać pieniędzmi i utrzymać gospodarstwo na powierzchni. Dodatkowo, Mateusz zajmował się sprzedażą płodów rolnych, co zapewniało im dochód. Bez niego, Maryla nie wiedziała, jak skutecznie sprzedawać swoje produkty i zarabiać pieniądze.

Po drugie, zdrowie. Maryla miała problemy ze wzrokiem. Z każdym dniem widziała coraz gorzej, co utrudniało jej wykonywanie wielu prac. Nie mogła już tak dokładnie plewić, doić krów, czytać rachunków. Jej pogarszający się wzrok sprawiał, że czuła się coraz bardziej niezdolna do samodzielnego prowadzenia gospodarstwa. To był kolejny powód, dla którego zaczęła myśleć o sprzedaży Zielonego Wzgórza.

Po trzecie, samotność. Maryla zawsze była osobą raczej zamkniętą w sobie, ale obecność Mateusza dawała jej poczucie bezpieczeństwa i towarzystwa. Po jego śmierci poczuła się bardzo samotna. Brakowało jej jego obecności, rozmów i pomocy. Samotność sprawiła, że zaczęła kwestionować sens dalszego trwania na Zielonym Wzgórzu. Zastanawiała się, czy nie lepiej byłoby przenieść się do miasta, gdzie miałaby dostęp do opieki medycznej i towarzystwa innych ludzi.

Te wszystkie czynniki sprawiły, że Maryla zaczęła poważnie rozważać sprzedaż Zielonego Wzgórza. Była to dla niej bardzo trudna decyzja, ponieważ Zielone Wzgórze było jej domem od wielu lat. Tu spędziła całe swoje życie, tu pracowała, tu przeżywała radości i smutki. Sprzedaż Zielonego Wzgórza oznaczałaby dla niej utratę wszystkiego, co znała i kochała.

Jednak Maryla była osobą pragmatyczną i zdawała sobie sprawę, że nie może dłużej ignorować swojej sytuacji. Wiedziała, że sama nie da rady prowadzić gospodarstwa i że musi podjąć trudną decyzję. Myślała, że sprzedaż Zielonego Wzgórza może być jedynym rozwiązaniem, które zapewni jej bezpieczeństwo finansowe i opiekę na starość.

Maryla zaczęła więc rozmawiać z ludźmi o możliwości sprzedaży Zielonego Wzgórza. Pytała o ceny ziemi, rozważała potencjalnych kupców i zastanawiała się, gdzie mogłaby zamieszkać po sprzedaży gospodarstwa. Był to dla niej bardzo stresujący i emocjonalny czas.

Na szczęście, w jej życiu pojawiła się Ania Shirley. Ania, którą Maryla i Mateusz pierwotnie mieli adoptować jako chłopca do pomocy w gospodarstwie, okazała się wspaniałą, inteligentną i energiczną dziewczynką. Ania wniosła do życia Maryli radość, nadzieję i nowy cel. Maryla szybko pokochała Anię jak własną córkę i zrozumiała, że nie może jej opuścić.

Ania wniosła do Zielonego Wzgórza energię i optymizm. Pomagała Maryli w pracach domowych, uczyła się gotować, sprzątać i dbać o ogród. Ania była bardzo inteligentna i chętnie się uczyła. Maryla zaczęła uczyć ją czytania, pisania i rachunków. Zauważyła, że Ania ma ogromny potencjał i postanowiła dać jej szansę na zdobycie wykształcenia.

Maryla zrozumiała, że Ania potrzebuje Zielonego Wzgórza tak samo jak ona potrzebuje Ani. Wiedziała, że nie może pozbawić Ani domu i rodziny. Postanowiła poświęcić swoje własne potrzeby i marzenia, aby zapewnić Ani przyszłość.

Dzięki Ani, Maryla odzyskała chęć do życia i siłę do pokonywania trudności. Zrozumiała, że najważniejsze w życiu to miłość, rodzina i przyjaźń. Postanowiła zrobić wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać Zielone Wzgórze i wychować Anię na mądrą i szczęśliwą kobietę.

Ostatecznie, Maryla podjęła decyzję o pozostaniu na Zielonym Wzgórzu. Zrezygnowała z planów sprzedaży gospodarstwa i postanowiła, że razem z Anią będą prowadzić je dalej. Wiedziała, że nie będzie łatwo, ale wierzyła, że razem dadzą radę pokonać wszystkie trudności.

Decyzja Maryli o pozostaniu na Zielonym Wzgórzu była bardzo ważna dla Ani. Dała jej poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Ania wiedziała, że ma dom i rodzinę, które ją kochają i wspierają. Dzięki temu mogła skupić się na nauce i rozwijaniu swoich talentów.

Historia Maryli i Ani pokazuje nam, jak ważne jest wsparcie i pomoc w trudnych chwilach. Uczy nas, że nawet w najcięższych sytuacjach można znaleźć nadzieję i siłę do pokonywania przeszkód. Pokazuje nam również, jak wielką wartość ma rodzina i przyjaźń.

Mam nadzieję, że ta lekcja pomogła wam zrozumieć motywacje Maryli i jej trudną decyzję. Pamiętajcie, że w życiu często musimy mierzyć się z trudnymi wyborami, ale ważne jest, aby zawsze kierować się sercem i myśleć o dobru innych.