Czy Bojownik Może Być Z Innymi Rybami

Ach, Bojownik. Ten mały król akwarium. Jego dumnie powiewająca płetwa, jego spojrzenie pełne... cóż, bojowości. Pytanie tylko: czy ten król może mieć przyjaciół? A może to skazany na samotność tyran?

Bojownik – Król Samotnik, Czy Trochę Arogancki Książę?

Opinie są podzielone. Jedni krzyczą: „Nigdy! Bojownik i inne ryby? To krew, pot i łzy (rybie, oczywiście)!”. Inni szepczą: „Może, ale... to zależy”. Ja mam opinię, która pewnie wywoła burzę. Przygotujcie się. Moim zdaniem... Bojownik MOŻE żyć z innymi rybami!

Zaraz, zaraz! Czy ty zwariowałaś?!

Spokojnie, zaraz wyjaśnię. Nie jestem szalona. No, może troszeczkę. Ale mówię poważnie. Chodzi o odpowiednie warunki. To jak z randkami: jeśli poślecie na kawę emo i hiperaktywnego klauna, to raczej nie skończy się to ślubem.

Pierwsza zasada? Rozmiar ma znaczenie! Akwarium musi być duże. Im więcej miejsca, tym mniej powodów do kłótni. Bojownik ma mieć swoje królestwo, a reszta ryb – swoje. Podział stref wpływów, rozumiecie?

Kto z kim w jednym akwarium? To jest pytanie!

Wyobraźcie sobie bojownika na spotkaniu integracyjnym. Z kim pogada? Na pewno nie z szybkonogimi danio, które będą mu latać przed nosem, denerwując go. Na pewno nie z rybami, które mają piękne, powiewające płetwy. To jak zaprosić innego króla na koronację obecnego władcy – gwarancja problemów.

Dobre opcje? Ryby denne. Kiryski, otoski... Te spokojne, pracowite rybki, które zajmują się sprzątaniem dna akwarium. Ignorują bojownika, bojownik ignoruje je. Peace and love. Albo ślimaki. One to w ogóle mają w nosie całą tę rybią dramę.

Ważne! Nigdy, przenigdy nie wpuszczajcie dwóch bojowników-samców do jednego akwarium. To jak wrzucić dwa granaty do pudełka. Będzie wybuchowo i krwawo.

Obserwuj, obserwuj, obserwuj!

Nawet jeśli wszystko wydaje się idealne, nie spuszczajcie oka z akwarium. Bojownik to indywidualista. Może być tak, że konkretny osobnik po prostu nie toleruje żadnego towarzystwa. Jeśli widzicie, że non stop atakuje inne ryby, trzeba go odizolować. Lepiej samotny, szczęśliwy bojownik, niż całe akwarium w stresie.

Podsumowując: da się. Bojownik może żyć z innymi rybami. Ale to wymaga rozwagi, przygotowania i ciągłej obserwacji. A jeśli to nie zadziała? Cóż, wtedy bojownik będzie miał po prostu swoje, osobiste, królestwo. I może tak jest lepiej?

Nie hejtujcie mnie za bardzo. To tylko moje zdanie. Ale może, po cichu, się ze mną zgadzacie?