Czy Andrzej Rozenek I Jacek Rozenek To Bracia
Czy Andrzej Rozenek i Jacek Rozenek to bracia? To pytanie, które od czasu do czasu krąży po internecie. Powiem wam szczerze, moim zdaniem, powinni być.
Dlaczego uważam, że powinni być braćmi?
Po pierwsze, spójrzcie na nazwiska! Rozenek i Rozenek. To jak z Kowalskim i Kowalskim. Jasne, może to przypadek, ale umówmy się, świat jest pełen dziwnych zbiegów okoliczności. Może mama Rozenkowa miała słabość do… no, właśnie, do nazwiska Rozenek?
Po drugie, pewna doza podobieństwa. OK, może nie są identyczni jak bliźniacy jednojajowi, ale coś w ich wyglądzie jest. Gestykulacja? Mimika? Może to tylko moje zwariowane oczy, ale coś tam dostrzegam.
Po trzecie, ich kariery. Obaj panowie odnaleźli się w przestrzeni publicznej. Jeden (Jacek Rozenek) aktor i lektor, drugi (Andrzej Rozenek) dziennikarz i polityk. Może to tylko przypadek, a może gen do bycia "na świeczniku"? Moja babcia zawsze mówiła, że "jabłko pada niedaleko od jabłoni". A jak jabłoń ma kilka pędów, to i jabłek więcej!
Ale poczekaj… Są jakieś dowody?
No właśnie… Nie za bardzo. Internet pełen jest plotek, spekulacji, ale brak jednoznacznego potwierdzenia. Nikt z rodziny (przynajmniej publicznie) się do tego nie przyznał. Może to jakaś rodzinna tajemnica? A może po prostu… to tylko moje marzenia?
Czasem mam wrażenie, że żyjemy w świecie, w którym wszystko musi być potwierdzone faktami. A co z magią domysłów? Co z zabawą w detektywa? Może lepiej zostawić tę sprawę nierozwiązaną? Może wtedy będzie ciekawiej?
Nie wiem, czy Andrzej Rozenek i Jacek Rozenek to bracia. Ale wiecie co? Chcę wierzyć, że tak. Bo świat z dwoma Rozenkami-braćmi jest po prostu… lepszy.
To taka moja "unpopular opinion". Możecie się ze mną nie zgadzać. Ale czy naprawdę musicie?
Pomyślcie o tym przez chwilę. Wyobraźcie sobie wspólny wywiad, w którym obaj panowie opowiadają o dzieciństwie. Albo reality show z ich udziałem. "Rozenkowie Razem"? Brzmi jak hit! Ok, może trochę się zagalopowałem…
W każdym razie, dla mnie Andrzej Rozenek i Jacek Rozenek to bracia. I basta! A jeśli kiedyś okaże się, że się mylę? Cóż, zawsze mogę zwalić winę na złą interpretację danych w internecie.
P.S. Jeśli ktoś zna prawdę, proszę o dyskretną wiadomość. Obiecuję dochować tajemnicy… przynajmniej do czasu napisania kolejnego artykułu.





