Contra Anniversary Collection Konami Code Ps4

Pamiętacie jeszcze czasy, kiedy siedziało się przed telewizorem z joystickiem w ręku, próbując przejść Contra bez użycia kodów? No dobra, żartuję! Kto tak robił?! Przecież każdy znał sekretny kod Konami! Teraz, z okazji rocznicy Contra Anniversary Collection na PS4, możemy powspominać te czasy, i to w całkiem nowym stylu.

Wyobraźcie sobie, że jesteście w szkole. Rozmawiacie z kumplami na przerwie i ktoś rzuca: "Wiesz, jak przejść Contrę bez straty życia?". A Ty, niczym czarodziej, odpowiadasz: "Góra, góra, dół, dół, lewo, prawo, lewo, prawo, B, A, start!". I nagle stajesz się legendą! Tak mniej więcej wyglądały lata 80. i 90. w erze konsol.

Contra Anniversary Collection to nie tylko sentymentalna podróż. To też świetna okazja, żeby pokazać młodszym pokoleniom, na czym polegał prawdziwy hardcore gaming. Choć, umówmy się, z kodem Konami to już nie taki hardcore, prawda? To raczej taka "hardcore-lite" wersja. Ale hej, nikt nie ocenia! Ważne, żeby się dobrze bawić, a z tą kolekcją trudno o nudę. Mamy tu mnóstwo klasycznych tytułów, które przypomną nam, dlaczego tak bardzo kochamy gry retro.

A co z tym kodem Konami?

No właśnie! Kod Konami, znany również jako Konami Code, to chyba najbardziej rozpoznawalny ciąg komend w historii gier. To taka uniwersalna "otwieracz" do wielu produkcji Konami. Ale skąd on się wziął? No cóż, historia jest całkiem zabawna. Mówi się, że jeden z programistów miał problemy z ukończeniem Gradiusa i wpadł na pomysł, żeby sobie trochę ułatwić życie. I tak oto narodziła się legenda!

Co ciekawe, kod Konami nie zawsze działał w Contrze tak, jak myślimy. W niektórych wersjach dawał 30 żyć, w innych tylko 10. Ale to nie miało znaczenia! Ważne było, że dawał jakąś przewagę. A w grze tak trudnej jak Contra, każda przewaga była na wagę złota!

Wspomnienia z joystickiem w ręku

Pamiętam, jak z bratem męczyliśmy Contrę na Pegazusie. To była prawdziwa walka o przetrwanie! Oczywiście, z kodem Konami. Bez niego, pewnie nigdy byśmy nie zobaczyli napisów końcowych. A te napisy to była duma! Pamiętam też, jak na podwórku przekazywaliśmy sobie sekretne kody do innych gier. To były czasy!

Contra Anniversary Collection na PS4 to taki wehikuł czasu. Wsiadasz do niego i przenosisz się do beztroskich czasów dzieciństwa, kiedy jedynym zmartwieniem było, czy starczy Ci czasu, żeby przejść grę przed kolacją. No i czy bateria w padzie nie padnie w najważniejszym momencie. Ech, te problemy...

Więc jeśli macie ochotę na dawkę nostalgii, to śmiało! Sięgnijcie po Contra Anniversary Collection. Zobaczycie, że gry retro wciąż potrafią bawić i zaskakiwać. I pamiętajcie: góra, góra, dół, dół, lewo, prawo, lewo, prawo, B, A, start! To hasło otwierające drzwi do wspomnień!

A tak na serio, to cieszę się, że takie kolekcje powstają. Pozwalają one zachować pamięć o klasycznych grach i pokazać młodym, co to znaczy prawdziwa zabawa. Bo gry to nie tylko grafika i efekty specjalne. To przede wszystkim emocje i wspomnienia. A tych w Contra Anniversary Collection na pewno nie zabraknie.

"Gry to nie tylko rozrywka, to część naszej historii i kultury."

I na koniec – czy wiedzieliście, że kod Konami pojawił się w tylu różnych miejscach? Od gier, przez strony internetowe, aż po… animowane seriale! To prawdziwy fenomen kulturowy! To dowód na to, jak duży wpływ na popkulturę ma ta prosta sekwencja przycisków.