Boże Narodzenie 2019 Agroturystyka Kaszuby

Pamiętacie Boże Narodzenie 2019? Ach, to były czasy! Niby nic specjalnego, kolejne święta, ale… dla pewnej grupy ludzi, którzy postanowili uciec od miejskiego zgiełku, to był początek niesamowitej przygody. Gdzie? Na Kaszubach, oczywiście! I nie w hotelu, nie w spa, ale w… agroturystyce! Wyobrażacie sobie?

Święta z Krową Milką w Tle

Zapomnijcie o idealnie przystrojonych choinkach z Instagrama. Tutaj choinka była… no, powiedzmy, rustykalna. Trochę krzywa, ale za to pachniała lasem! Bombki? Większość własnoręcznie robiona z szyszek i orzechów. I wiecie co? Było w tym więcej magii niż w tych wszystkich błyszczących, kupnych ozdobach razem wziętych.

A co z jedzeniem? Karp? Był. Pierogi? Oczywiście! Ale oprócz tego… wszystko prosto od gospodarzy! Jajka od szczęśliwych kur (serio, one chyba uśmiechały się spod tego śniegu!), mleko od Krowy Milki (tak ją nazywali, mimo że była czarno-biała – zagadka Kaszub!), i chleb pieczony w prawdziwym piecu! Spróbujcie sobie wyobrazić zapach takiego chleba… Nic nie dorówna!

Przygody na Śniegu, Czyli „Kto pierwszy, ten lepszy”

Śniegu było po kolana. I co z tym zrobili nasi „uciekinierzy”? Siedzieli w cieple? Phi! Zorganizowali zawody w lepieniu bałwana! Oczywiście, nikt nie wiedział, jak się to robi „profesjonalnie”, więc powstały potworki śniegowe, które bardziej przypominały kosmitów niż bałwany. Ale ubaw był po pachy!

Potem przyszedł czas na kulig. Wyobraźcie sobie: sanie ciągnięte przez konie, mróz szczypie w policzki, a w powietrzu unosi się zapach grzanego wina (oczywiście, dla dorosłych!). Dzieciaki piszczały z radości, a dorośli… no cóż, dorośli piszczeli razem z nimi!

„To były najlepsze święta w moim życiu! Zero stresu, zero pośpiechu, tylko czysta radość i kontakt z naturą.” – wspomina Pani Ania, jedna z uczestniczek Bożego Narodzenia 2019 w agroturystyce na Kaszubach.

Kaszubska Gościnność, Czyli Serce na Dłoni

Ale najważniejsze, co zapamiętali wszyscy, to kaszubska gościnność. Gospodarze traktowali ich jak rodzinę. Opowiadali o lokalnych tradycjach, uczyli kaszubskich słówek (spróbujcie wymówić „szczeżuja”! Powodzenia!), i częstowali lokalnymi przysmakami. Wieczorami przy kominku rozbrzmiewały kolędy (po polsku i po kaszubsku), a atmosfera była tak ciepła, że aż topił się śnieg za oknem (no, prawie!).

To Boże Narodzenie 2019 na Kaszubach, w agroturystyce, pokazało, że święta to nie tylko prezenty i perfekcyjne dekoracje. To przede wszystkim czas spędzony z bliskimi, radość z prostych rzeczy i… dobra zabawa! A Krowa Milka? Cóż, ona też świętowała, po swojemu. Pewnie zajadała się siankiem i czekała na wiosnę.

I pomyśleć, że ktoś mógł spędzić te święta w galerii handlowej… Szczęściarze, którzy wybrali Kaszuby, mają co wspominać!