Akademia Dobra I Zła Wszystkie Części

Hej, hej! Gotowi na dawkę magii, romansu i… totalnego wariactwa? Bo właśnie o tym jest Akademia Dobra i Zła, cała seria! Jeśli jeszcze nie wpadliście w ten wir, ostrzegam – wciąga jak najlepszy serial na Netflixie, tylko z lepszymi kostiumami (przynajmniej w mojej wyobraźni!).
O co w tym całym zamieszaniu chodzi?
Wyobraźcie sobie, że istnieje szkoła, ale nie taka zwykła, gdzie uczy się matmy i historii. Nie, nie. Tu uczą bycia… dobrym albo złym! Tak, serio! Mamy więc kandydatów na księżniczki i książąt z bajek, uczących się wdzięku i jak pokonać smoka (bez uszczerbku na paznokciach, oczywiście). A z drugiej strony – potencjalni czarne charaktery, doskonalący sztukę złowrogiego śmiechu i planowania podstępnych intryg. No i właśnie, dwie przyjaciółki – Agata i Sophie – zostają porwane do tej szkoły. Ale… coś idzie nie tak. Agata, która pasuje na wiedźmę jak ulał, trafia do Szkoły Dobra, a Sophie, fanka różu i marząca o byciu księżniczką, ląduje w Szkole Zła! Ależ afera!
To dopiero początek...
No dobra, pierwsza część to dopiero rozgrzewka! Potem jest tylko lepiej (albo gorzej, zależy jak na to spojrzeć!). Pojawiają się tajemnicze przepowiednie, mroczne spiski, a przyjaźń Agaty i Sophie zostaje wystawiona na najcięższe próby. Do tego dochodzą jeszcze przystojni chłopcy, którzy nagle zaczynają się nimi interesować. Normalnie, jak w każdym dobrym romansie dla młodzieży, tylko tutaj stawką jest… całe bajkowe uniwersum! Życie w Akademii Dobra i Zła to jak "Plotkara" spotyka "Harry'ego Pottera", tylko jeszcze bardziej zwariowane!
Dlaczego warto przeczytać?
Bo to idealna odskocznia od szarej rzeczywistości! Chcecie poczuć się jak księżniczka ratująca świat? Proszę bardzo! Macie ochotę wcielić się w rolę złej królowej, która knuje intrygi w ukryciu? To też się da! A przede wszystkim, ta seria uczy, że nic nie jest czarno-białe. Dobro i zło to często kwestia perspektywy. I że przyjaźń, prawdziwa przyjaźń, przetrwa wszystko, nawet jeśli jedna z was nagle zacznie rzucać zaklęcia, a druga zacznie rozważać zamążpójście z potworem. Wiecie, takie tam drobiazgi.
No i te zwroty akcji! Serio, czytając, co chwilę krzyczałam: „Co?! Jak to?! Niemożliwe!”. To gwarancja, że nie będziecie się nudzić. A jeśli lubicie rozkminiać teorie spiskowe, to czeka was prawdziwy raj. Bo fani Akademii Dobra i Zła to mistrzowie w wyciąganiu wniosków i przewidywaniu przyszłości. (Czasem im się udaje, czasem nie, ale liczą się chęci!).
Podsumowując...
Jeśli szukacie książek, które was rozbawią, wzruszą i sprawią, że zaczniecie kwestionować swoje własne przekonania na temat dobra i zła, to Akademia Dobra i Zła jest właśnie dla was! Przygotujcie się na maratony czytelnicze, zarwane noce i dyskusje ze znajomymi o tym, kto powinien być z kim (bo to też bardzo ważny element!). I pamiętajcie: w świecie bajek nic nie jest takie, jakim się wydaje.
P.S. Tylko proszę, nie obwiniajcie mnie, jeśli po przeczytaniu nagle poczujecie nieodpartą potrzebę, by zacząć nosić korony i rzucać zaklęcia. To normalne. Dzieje się z każdym!
Dobrej zabawy w Nevermore!







