Stráž Nad Nežárkou Zámek
Okej, słuchajcie, mam coś do powiedzenia. Coś, co może podzielić internet, a na pewno podzieli moich znajomych. Gotowi? To powiem. Uważam, że Stráž Nad Nežárkou Zámek jest… przeceniany. No dobra, może nie *przeceniany* w sensie, że brzydki. Bo nie jest! Jest śliczny. Ale, powiem więcej, jest trochę… nudnawy.
Wiem, wiem! Świętokradztwo! Jak można mówić źle o zamku?! Przecież to zabytek, historia, kultura. A ja, bezduszny ignorant, ośmielam się krytykować. Ale posłuchajcie mojej argumentacji. Byłam tam. Widziałam. Zdjęcia porobione. Lody zjedzone w pobliskiej kawiarni. I co? I nic. Znaczy, ładnie było. Naprawdę. Ale jakoś… bez szału.
Zamek jak Zamek. I Co Dalej?
Rozumiecie? Zamek jak zamek. Duży. Kamienny. Ma wieże. Ma dziedziniec. Ma (pewnie) jakieś duchy. Standard. Oglądałam już dużo zamków. Naprawdę dużo. I po pewnym czasie, one zaczynają się zlewać. Jasne, każdy ma swoją historię, swoją architekturę. Ale ostatecznie… mury, okna, dach. No i ten tłum turystów. Zawsze.
Może problem tkwi w tym, że nie jestem fanką historii? Może po prostu wolę leżeć na plaży, zamiast słuchać o bitwach i królach? Może. Ale to nie zmienia faktu, że ten konkretny zamek jakoś mnie nie porwał. Nie poczułam tej magii, tego dreszczyku emocji, który czuję w niektórych miejscach.
Może to kwestia oczekiwań? Słyszałam tyle dobrego o Stráž Nad Nežárkou Zámek. Czytałam o nim peany. Oglądałam przepiękne zdjęcia. Może napompowałam balonik oczekiwań do granic możliwości, a potem, na miejscu, balonik pękł.
Ale, żeby nie było, są plusy!
Ok, ok, żeby nie było, że tylko hejtuję. Zamek jest położony w pięknym miejscu. Okolica jest urocza. Sama miejscowość Stráž Nad Nežárkou jest bardzo przyjemna. Można tam miło spędzić czas, pospacerować, coś zjeść. A zamek… no cóż, zamek jest tłem. Ładnym tłem, ale jednak tylko tłem.
I jeszcze jedno – przewodnik! Nasza pani przewodnik była super. Bardzo sympatyczna, opowiadała z pasją. Dzięki niej dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy o zamku i okolicy. Ale sama pani przewodnik to trochę mało, żeby uratować zamek przed moją surową oceną.
Więc co? Koniec końców, uważam, że Stráž Nad Nežárkou Zámek to po prostu kolejny zamek. Ładny, ale nie wyjątkowy. Nie wiem, może jestem dziwna. Może powinnam pójść do lekarza. Albo na jakąś terapię odczarowującą zamki. W każdym razie, powiedziałam, co myślałam. I ulżyło mi. A teraz możecie mnie zlinczować w komentarzach.
Ale, no dobra, tak serio, to polecam. Idźcie. Zobaczcie. Sami oceńcie. Może wam się spodoba. Może ja się mylę. Może potrzebuję jeszcze jednej wizyty. Ale na razie… zostaję przy swoim. Stráž Nad Nežárkou Zámek? Spoko, ale bez fajerwerków. Idę polować na inne zamki. Może tam znajdę ten brakujący element magii.





