Starożytny Rzym Sprawdzian 1 Liceum
O rany, Starożytny Rzym! Już słyszę te jęki rozpaczy z końca korytarza – „Sprawdzian z Rzymu w pierwszej liceum?! To koniec!”. Ale spokojnie, głęboki oddech! To wcale nie musi być takie straszne, jak się wydaje. Pomyśl o tym jak o grze, tylko zamiast joysticka masz… długopis. Ale hej, przynajmniej nie potrzebujesz najnowszego GeForce’a, żeby w to zagrać!
Gladiatorzy, Senat i… Pizza? (Trochę przekłamane, ale obiecuję, będzie zabawa!)
Dobra, więc o co chodzi z tym Rzymem? No, wyobraź sobie, że Rzymianie byli trochę jak pierwsza ekipa, która ogarnęła, jak rządzić światem (no dobra, swoim światem wtedy). Mieli swojego „prezydenta” (którego nazywali cesarzem), swój parlament (Senat), a nawet coś w rodzaju własnej ligi sportowej (gladiatorzy!). Może nie mieli pizzy na dowóz, ale za to mieli uczty, po których pewnie czuli się jak po zjedzeniu całej pizzy na raz!
Pomyśl o tych wszystkich ludziach w togach, obradujących o ważnych sprawach – czy podbić Galię, czy może napić się więcej wina? (Prawdopodobnie robili jedno i drugie jednocześnie!). To trochę jak twoi rodzice naradzający się, czy dać ci kieszonkowe – tylko w większej skali i z większą pompą. I z Juliuszem Cezarem, który trochę przypominał dyrektora twojej szkoły, ale z większym ego i armią na zawołanie.
Podboje, prawa i… akwedukty?
No dobra, co jeszcze musisz wiedzieć? Rzymianie byli mistrzami w podbijaniu wszystkiego, co im się nawinęło pod nogi. Rozszerzali swoje imperium szybciej niż ja zjadam pączka. A jak już coś podbili, to dawali nowym obywatelom swoje prawa (oczywiście, po swojemu). To trochę jakby starszy brat dawał ci używać swojego pada do konsoli – super, ale i tak on rządzi.
A co z tymi akweduktami? No to były takie rzymskie „wodociągi”. Wyobraź sobie, że dzięki nim Rzymianie mogli brać prysznic częściej niż raz w tygodniu (wtedy to było coś!). To dowód na to, że byli nie tylko wojownikami, ale i inżynierami. Może nie budowali rakiet kosmicznych, ale akwedukt to też niezły wynalazek, nie?
Jak zdać ten sprawdzian bez zawału serca?
Okej, pora na triki, jak ogarnąć ten sprawdzian z Rzymu w pierwszej liceum. Po pierwsze, nie panikuj! Pamiętaj, że to tylko kartka papieru. Po drugie, podziel sobie materiał na mniejsze kawałki. Zamiast uczyć się wszystkiego naraz, skup się na jednym temacie dziennie – np. dziś gladiatorzy, jutro August i imperium, a pojutrze… no dobra, może na pojutrze zrób sobie przerwę i obejrzyj jakiś film historyczny.
Zrób sobie kartkówki z najważniejszych dat i postaci. To trochę jak zbieranie kart pokemonów – tylko zamiast Pikachu masz Cycerona (no dobra, Cyceron może nie jest taki fajny jak Pikachu, ale obiecuję, że na sprawdzianie będzie bardziej przydatny!).
I pamiętaj, że nawet jeśli nie wiesz wszystkiego, to możesz trochę „ściemniać” (oczywiście, tylko z umiarem!). Jeśli nie pamiętasz dokładnej daty bitwy pod Kannami, to napisz, że to było „w okolicach III wieku p.n.e.” – nauczyciel pewnie przymknie na to oko.
„Veni, vidi, vici” – powiedział Cezar. Ty też możesz to powiedzieć po sprawdzianie! (Tylko może bez podbijania Galii, ok?).
I najważniejsze – uwierz w siebie! Pamiętaj, że jesteś sprytniejszy niż Rzymianie… no dobra, może nie sprytniejszy od Cezara, ale na pewno sprytniejszy od przeciętnego legionisty! Powodzenia!
