Penny české Budějovice

Słyszeliście o Budziejowicach Czeskich? Nie? To pozwólcie, że wprowadzę Was w temat! Wyobraźcie sobie, że wszystkie najfajniejsze rzeczy z Czech, skondensowano i wrzucono do jednego, uroczego miasteczka. No, to mniej więcej są Czeskie Budziejowice! A mówię o nich "Penny České Budějovice", bo to taka moja prywatna nazwa, rozumiecie, "Penny", bo tanio i przyjemnie, a w Budziejowicach tak właśnie jest!

Rynek jak z bajki – ale bez smoka!

Serio, rynek w Budziejowicach jest jak wyjęty z pocztówki. Kolorowe kamieniczki, fontanna Samsona strzelająca wodą w niebo (trochę jak gejzer, ale kulturalny), i ten specyficzny, czeski klimat... Ach! Można siedzieć godzinami w jednej z kawiarni i obserwować życie. A co najlepsze? Nie trzeba się bać żadnych smoków! No, chyba że smokiem nazwiecie kolejkę do najlepszej knajpy z knedlikami. Ale to już inna historia.

Piwo, piwo i jeszcze raz piwo!

No dobra, nie oszukujmy się. Czeskie Budziejowice to piwo! I to nie byle jakie! Mówimy o Budweiser Budvar! To tak, jakbyście nagle zrozumieli, co to znaczy pić piwo z prawdziwą przyjemnością. Lokalne knajpki serwują to złoto w kuflach większych niż Wasza głowa (no, może trochę przesadzam, ale niewiele!). A atmosfera? Gwarantuję, że poczujecie się jak u siebie w domu – nawet jeśli nie rozumiecie ani słowa po czesku.

Pamiętam, jak raz... no dobra, nie będę opowiadał wszystkich swoich piwnych przygód. Wystarczy, że powiem, że wracałem do hotelu śpiewając po polsku "Szła dzieweczka do laseczka" i myślałem, że jestem gwiazdą rocka. Całe szczęście nikt mnie nie nagrywał!

Nie tylko piwo człowiek żyje… ale blisko!

Oczywiście, Penny České Budějovice to nie tylko piwo. To także cudowna architektura, zabytki, i te małe, urocze uliczki, gdzie można się zgubić i znaleźć coś ciekawego za każdym rogiem. Na przykład, możecie odwiedzić Czarną Wieżę – widok z góry zapiera dech w piersiach! A jeśli macie ochotę na coś aktywnego, to rzeka Wełtawa wzywa! Można wypożyczyć kajak albo rowerek wodny i popływać w słońcu. Albo po prostu, tak jak ja, spróbować pobić rekord świata w rzucie kamykiem na odległość. Niestety, bez sukcesu. Ale zabawa była przednia!

"Penny České Budějovice – tanio, smacznie i z przygodami! Czego chcieć więcej?"

Co warto zjeść? Wszystko!

Jedzenie w Penny České Budějovice to raj dla podniebienia. Knedliki (oczywiście!), smażony ser, trdelnik (na deser obowiązkowo!), no i oczywiście, te wszystkie pyszne, czeskie zupy! Raz spróbowałem takiej zupy czosnkowej, że przez następne trzy dni odstraszałem wampiry z odległości kilometra. Ale była pyszna, więc nie żałuję!

Podsumowując…

Jeśli szukacie miejsca na weekendowy wypad, gdzie można dobrze zjeść, napić się pysznego piwa i zobaczyć kawałek historii, to Penny České Budějovice czekają! Tylko pamiętajcie – z umiarem! No, chyba że chcecie skończyć tak jak ja, śpiewając polskie piosenki na środku ulicy i myśląc, że jesteście gwiazdą rocka. Ale nawet wtedy – będziecie mieli co wspominać! A teraz, przepraszam, idę szukać w necie tanich biletów do Budziejowic. Chyba czas na kolejną "Penny" przygodę!